„Rzeczpospolita”: Patrioty na finiszu - umowa już w marcu?

/
Najprawdopodobniej w marcu podpisana zostanie umowa na dostawy…

Saga kresowej rodziny Rozwadowskich

/
"Saga rodziny Rozwadowskich" to książka będąca zbiorem trzech…

Dziewczyny z Wołynia

/
Dzieci przetrwały rzeź. Teraz opowiadają historię zamordowanych…

Bałak lwowski. Mowa przedwojennego Lwowa

/
Nakładem Wydawnictwa AA ukazał się unikatowy słownik przedwojennej…

Szarża husarii

/
Skrzydłowi towarzysze poczęli spychać konie do środka, zacieśniać szyki – aby uderzyć w Moskali żelazną ścianą najeżoną czterograniastymi grotami kopii. Rota rwała jak wicher. Jak piorun, sztorm, zniszczenie, burza!

Lirnicy i bandurzyści w wyobraźni romantycznej

/
Stosunek romantyków do ukraińskiej poezji ludowej przejawiał się również w czci, jaką oddawali jej twórcom i nosicielom – ludowym bardom.

Długosz, Pasek, Sienkiewicz

/
Literatura polska jest bogata: proza polska posiada trzech prawdziwie wielkich przedstawicieli: Jana Długosza, Jana Chryzostoma Paska i Henryka Sienkiewicza. Nie każdy naród ma taką reprezentację. Długosz pisał po łacinie tak, że zachwyt to budziło u najsławniejszego ówczesnego humanisty Eneasza Sylwiusza Piccolominiego, a Pasek i Sienkiewicz pisali stylem wykształconym na łacinie.

Księża

/
– Nie tylko jego tak zakatrupili! – zaciskając zęby, burknął dziadek Ignacy. Wszyscy spojrzeli na niego. – Księdza Kamila Barwiona z parafii Korytnica piłą na pół przerżnęli – dodał. Pozostali zastygli, jakby zamienili się w przydrożne figury. A mnie się słabo zrobiło.

Polesie: W rozlewie wód (4)

/
Rzeki poleskie — duże dopływy Prypeci, tak samo jak małe, powolne są, nieufne w swych przejawach, niby się wahające w za­mierzeniach. Zdać się może, że same nie wiedzą, dokąd mają skierować obfitość wody, czy nieść ją ku żółtym wybrzeżom słowiań­skiego Bałtyku, czy ku ciemnym, ciepłym falom turecko-tatarskiego Czarnego Morza?

Polesie: W zimowej szacie (3)

/
Toteż w życiu Poleszuka wojna z wilkiem stanowi nieodzowny jego kanon. Tępi drapieżnego rabusia, jak może i jak umie, szcze­gólnie zaś, gdy pierwsze mrozy wytkną już drogi twarde do niedo­stępnych gniazd wilczych po matecznikach bagiennych.

Czy Mickiewicz był Żydem?

/
Pochodzenie najwybitniejszego chyba spośród naszych polskich poetów (to moja prywatna opinia, więc jeżeli ktoś ma inne preferencje literackie, spierał się z nim nie będę) budziło kontrowersje już w XIX wieku. Również w naszych czasach tu i ówdzie odżywają teorie o żydowskim rodowodzie Mickiewicza — zarówno w środowiskach antysemickich, jak również wśród ludzi skłonnych oskarżać o antysemityzm tych, którzy… nie uznają tezy o semickiej genealogii naszego wieszcza. Skąd się wzięły pogłoski na ten temat? Czy mogą być prawdziwe?

Polesie: Dawne Echa (2)

/
Z zapadłych bagien i ciemnych lasów z nad Prypeci, Cny, Łani, Stochodu i Moroczy dopiero w w. XI-ym wyłaniają się Poleszucy - Słowianie polescy.

Polesie: Nieznany Kraj (1)

/
Zrozumiałem staje się duchowe oblicze Poleszuka, gdy się ogarnia wzrokiem całe życie jego w przeszłości dalszej i bliższej. Jego to surowy, chwilami burzliwy lub tragiczny los wytworzył tak oso­bliwy typ człowieka bagien i puszczy, pełnej zdradzieckich trzęsa­wisk.

Cień ponurego wschodu: Fetyszyzm słowa (19)

/
Rzucając dla cywilizowanych państw szczytne hasła, śmiałe nowe słowa olśniewając je stanowczością rzutnością i energją. — nowy władca, — bolszewizm, w ciągu pięciu lat dokonał wielkich rzeczy. Zwyciężył wrogów zbrojną ręką, zburzył Rosję aż legła odłogiem umierająca, krwią brocząca, zmienił polityczną konfigurację Europy, nieuznany dotychczas, zdobył oficyjalne uznanie; na gruzach monarchizmu i socjalizmu założył nowe imperjum.

Cień ponurego wschodu: Święto djabła (18)

/
Zawsze i ciągle za czasów chrześcijańskich Rosja przyjąwszy krzyż za swoje godło, lecz utrzymawszy w sektach i obyczajach stary pogański rytuał chciała instynktownie, bezwiednie nawet z pobudek leżących na dnie duszy tych plemion lasów pól gór, we krwi tak bogatej w pierwiastki prawie pierwotnych koczowników, przechować jakiś łącznik z „dawnemi bogami” które, zdawało się, dawno już umarły zniszczone bądź to rękami ludzi, bądź też przez czas.

Cień ponurego wschodu: Ofiarna krew (17)

/
Groźnem echem rozległa się przed kilkunastu laty w Rosji wieść o ponurej sekcie, "samopodpalaczy". Na jej czele stali przybyli z Bałkanów sekciarze bracia Rakitskije. Pracując w granicach południowej Rosji, szczególnie zaś w guberni Jekaterynosławskiej, bracia potrafili zgromadzić wkoło siebie znaczną, bo przekraczającą 300 ludzi, sektę "samopodpalaczy".

Ofiarna krew

/
Groźnem echem rozległa się przed kilkunastu laty w Rosji wieść o ponurej sekcie, "samopodpalaczy". Na jej czele stali przybyli z Bałkanów sekciarze bracia Rakitskije. Pracując w granicach południowej Rosji, szczególnie zaś w guberni Jekaterynosławskiej, bracia potrafili zgromadzić wkoło siebie znaczną, bo przekraczającą 300 ludzi, sektę "samopodpalaczy".

Cień ponurego wschodu: „Dawni bogowie” w kulcie chrześcijańskim (16)

/
Nie wiem jakie teksty z Biblji mogły powołać do życia taką potworną, chorą psychicznie i moralnie sektę, sądzę, że początku jej szukać należy w apokryficznych księgach, których wielka ilość była gromadzona przez dłuższe czasy w chrześcijańskiem, bizantyjskiem Imperjum, zawsze złączonem z Rosją bliską łącznością moralną i religijną.

Cień ponurego wschodu: Zamordowanie Romanowych i ruch mistyczny (15)

/
W kołach monarchistów energicznie podtrzymywana jest pogłoska o wyratowaniu cara i jego następcy z niewoli bolszewickiej. Jest to spekulacja polityczna.

Cień ponurego wschodu: Kobieta i dzieci (14)

/
We wsiach okropne obchodzenie się pijanych lub dzikich mężów z żonami, wymyślania od ohydnych, hańbiących słów, bicie omal, że do śmierci — to jest życie kobiety wiejskiej.

Cień ponurego wschodu: Fabryki niemoralności (13)

/
Ciemnota duchowa, polityka wewnętrzna Rządu były przyczyną stałego głodu w Rosji. W najpomyślniejszym czasie piąta część ludności wsi bywała w szponach głodu, wymierając z wycieńczenia oraz „tyfusu głodowego". Pierwotne sposoby gospodarki rolnej w tych obwodach, gdzie nie istniało kulturalnych obywatelskich majątków, upór i zabobonny strach chłopów przed wszelkimi nowoczesnymi sposobami rolnictwa z roku na rok zmniejszały urodzaje i wyczerpywały glebę. Nareszcie całe rodziny porzucały ziemię i przenosiły się do fabrycznych miast na zarobek.

Cień ponurego wschodu: Widma z Apokalipsy (12)

/
Podczas wrzącej, zaciętej walki sił reakcyj­nych z siłami rewolucyjnymi, walki, w której za­równo reakcja, jak i rewolucja przeoczyły zjawienie się nowego ogólnego wroga: — komunizmu, — na horyzoncie politycznym Rosji wyrastały jakieś widma, które zrodzić się mogły tytko w wyobraźni twórcy Apokalipsy.

Cień ponurego wschodu: Czarne cienie (11)

/
Rosja — ten kraj olbrzymi, to mrowisko ludzkie, liczące 150.000.000 mieszkańców, ten chaos polityczny, który tu panował, ta stała reakcja rządu i protestujący w sposób gwałtowny rewolucjonizm, ta ciemnota i mglistość umysłów rosyjskich i roz­bieżność psychologji klas inteligentnych — wytworzy­ły doskonały teren dla działalności najciemniejszych i najniemoralniejszych elementów bądź to z obozu reakcyjnego, bądź to — z rewolucyjnego. Postępowanie tych obozów było różne w me­todzie, jednakowe w rezultatach.

Cień ponurego wschodu: W mroku pałaców (10)

/
Zajrzyjmy teraz po zwiedzeniu kresów, półdzikich wsi i siół rosyjskich do wspaniałych, częstokroć historycznych pałaców.

Cień ponurego wschodu: Władcy morza (9)

/
Władywostok był bardzo dogodnem miastem dla średniowiecznej imprezy piratów. Było to kresowe miasto o charakterze wojennym, miasto wysunięte przeciwko Japonji i stopniowo fortyfikujące się. Przed 30-35 laty podróż z Moskwy do Wladywostoku trwała 3 miesiące, była to głucha i beznadziejna dziura. To też na oficerskie i urzędnicze stanowiska jechali tu ludzie o bardzo ciemnej przeszłości, o charakterze przedsiębiorczym, ale najczęściej występnym.

Cień ponurego wschodu: „Śmiały przemysł" (8)

/
Rosjanie idą na „śmiały przemysł” lub na polowanie na „białe łabędzie” z karabinami. Kula powala żółtego włóczęgę, a Rosjanin zabiera cały jego dobytek i uchodzi bezkarnie, pozostawiając ciało człowieka na pastwę zwierza.

Cień ponurego wschodu: Echa dalekiej przeszłości (7)

/
W Rosji wszędzie i zawsze styka się — Zachód i Wschód: cywilizacja i pierwotny koczownik, kościół i „dawni bogowie”, romantyzm i zbrodnia.

Cień ponurego wschodu: Wiedźmy (6)

/
Wiedźmy stanowią osobną kastę, bardzo nieliczną i przechowującą się w wielkiej tajemnicy. Wiedźmę wychowuje inna wiedźma od lat niemowlęcych. Pierwszym warunkiem dla wiedźmy-nowicjuszki jest to, aby nie była chrzczona.

Cień ponurego wschodu: Pogaństwo (5)

/
Mógłbym przytoczyć cały szereg przykładów pogańskiej psychologii i obyczajów bałwochwalczych, które są znane pośród narodu rosyjskiego, lecz myślę, że najbardziej jaskrawym będzie opis tego, com widział osobiście w guberni pskowskiej, a w kilka lat później w gub. czarnomorskiej.

Cień ponurego wschodu: Truciciele (4)

/
Wiedza trucicielska jest otoczona największą tajemnicą, którą jedna „wiedunja" pozostawia drugiej, przez nią wychowanej i nauczonej. Często się zdarza, a czasem staje się to prawie obowiązkowem, że „wiedunje" bywają głuchonieme, czasem od urodzenia, czasem zaś sztucznie okaleczone przez „wiedunję”, która albo kradnie gdzieś dziecko, lub bierze je na „wychowanie" z ubogiej ciemnej rodziny chłopskiej.

Cień ponurego wschodu: Szukanie skarbów (3)

/
Każda okolica w Rosji posiada swoje legendy o skarbach ukrytych w ziemi. Nie jest to rzeczą dziwną. Ponad Rosją wiele razy w przeciągu jej historji mknęły burze wojenne, a ludność kryła swe skarby w łonie matki ziemi, więc jest zrozumiałem że sporo bogactw w niej pozostało. Były też i inne przyczyny, o których mówią legendy.

Cień ponurego wschodu: Szamani i wróżbici (2)

/
Żaden chyba naród nie przywiązywał tyle wagi do znaczenia wróżby, co naród rosyjski. Nie tylko dzika i ciemna wieś, lecz mieszczaństwo, warstwy robotnicze, którym ich przywódcy wszczepiali pseudo-kulturę, oraz wyższe klasy społeczeństwa rosyjskiego często w bardzo poważnych wypadkach życiowych uciekały się do wróżbiarzy.

Cień ponurego wschodu: Mroczne cienie wsi rosyjskiej (1)

/
Wieś rosyjską opiewali najlepsi mistrze pióra. Lecz czy rosyjscy pieśniarze nie znali wcale wsi swej ojczyzny, czy też idealizowali ją, widząc w jej mroku to, co chcieli widzieć, a czego tam nie było i być nie mogło?

Memento ukraińskie

/
Przepiękny wiersz z dedykacją dla naszych polityków i ukraińców

"Świteź" - oglądanie filmu

/
„Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie, Do Płużyn ciemnego boru Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie, Byś się przypatrzył jezioru” (...).

Źródła romantycznej fascynacji Ukrainą

/
W polskiej kulturze ukształtował się idealizowany stereotyp obszaru ukraińskiego jako kraju mlekiem i miodem płynącego, jako krainy wielkiego stepu. W spojrzeniu na istniejące opisy ukraińskich ziem niepodobna pominąć literacką wizję Sofiówki Stanisława Trembeckiego oraz niektóre z preromantycznych liryków urodzonego nieopodal Kołomyi Franciszka Karpińskiego. Niepodobna również nie zgodzić się ze stwierdzeniem badaczy literatury, że to właśnie romantyzm w pełni odkrył Ukrainę.

Herbert w podróży

/
Ściągnij plik, czytaj w tramwaju, autobusie, pociągu, podaj dalej.

Tam twój śmieć (aneks do "Pieśni strzelców")

/
"Pieśń strzelców" to chyba najpopularniejszy (dziś) utwór z czasu powstania styczniowego. Nadto "strzelcy" to obok kosynierów i ułanów najpopularniejsza i najliczniejsza powstańcza formacja (w znaczeniu ilościowym - bo "najpopularniejszych" pod względem "propagandowym" żuawów śmierci było mniej i szybko przestali istnieć).

Andrzej Winogrodzki

/
Wiersze na uroczystość w dniu 7 lipca 2012 r. odsłonięcia i poświecenia tablicy pamięci Polaków z Kresów Wschodnich II RP, pomordowanych przez nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej.

Łesia Ukrainka i Polska

/
Podczas pobytu w Wiedniu w 1891 roku Łesia Ukrainka szczegółowo zapoznała się z koncepcją "nowej ery" w polsko-ukraińskich stosunkach oraz z jej praktycznymi rezultatami. Według niej główny problem stanowiła nieufność Polaków i Ukraińców - nieufność ta sprawiała, że każda zawarta umowa była nietrwała.

Kultura jako prawo narodu do istnienia

/
Norwid nie idealizował tych, którzy "jedzą, piją, grzyby zbierają i czekają, aż przyjdzie Napoleon i zrobi im ojczyznę". Nie pochwalał "patriotyzmu kapusty kwaśnej i ogórków kiszonych" czy strategii typu "ja z synowcem na czele... i jakoś to będzie". Odrzucał "dojutrkowość"- przekonuje prof. Marek Buś w rozmowie z Martą Kwaśnicką.

Słyszę, jak biją kresowe dzwony

/
Polskość jest czymś więcej niż Polską. Jest głosem, który woła, pieśnią, która przekracza granice, muzyką, którą niesie ptak, rzeka i wiatr. Polskość nie zna granic przestrzeni ani czasu. Istnieje poza pamięcią i historią. Przenika powietrze, światło i mrok".

Rzeczpospolita partyjna

/
Zamiast jednej Polski było ich kilka małych: Polska Potockich, Polska Familii, Polska Branickiego, Polska Radziwiłłowska. Sama Polska Potockich była może silniejsza od niejednego państwa. Ale cóż z tego, kiedy polityka Potockich była zaraz anulowana przez politykę Czartoryskich ze względu na zasadę konkurencji partyjnej. W ten sposób całe to wielkie państwo stawało się zerem siły politycznej.

Kult poczciwego durnia

/
Przecież my, Polacy, nie znosimy właściwych ludzi na właściwych miejscach. My nie lubimy naczelników, szefów, wodzów inteligentnych. Nawet na prezesów naszych stowarzyszeń, stronnictw, organizacji z radością wybieramy ludzi niebojowych, to znaczy pozbawionych indywidualności. Kult poczciwego durnia jest jedynym powszechnie uznanym kultem w Polsce.

Nadberezyńcy

/
"Nadberezyńcy" to też książka o miłości, trwałej, żarliwej i takiej, która popycha do wielkich czynów i troski o dobro wspólne a nie tylko własne. Miłości, która może wszystko.

Samuel Zborowski: literatura, która krwawi za nas

/
Marta Kwaśnicka: O co właściwie chodzi Rymkiewiczowi w "Samuelu Zborowskim"? Tak, wszyscy krytycy zgadli: chodzi bez wątpienia o wolność, która jest, zdaniem poety, źrenicą polskości. Chodzi jednak i o coś więcej - książka Rymkiewicza to pochwała wielkiej literatury, która, jak pisze poeta, jest miejscem, gdzie wykrwawia się geniusz.

Narodu życie upiora

/
Marta Kwaśnicka: Nie musimy zgadzać się na zaproponowane przez Spiró zakończenie. Ostatecznie to książka o Polakach i to do nas należy ostatnie słowo. Polskiego ducha w XXI wieku być może także da się napisać na nowo.

Spacerem po Mińsku

/
Ostatnio wpadła mi w ręce niewielka książeczka „Mińsk. Przednik po Mieście Słońca”, której autorem jest Artur Klinau, jeden z bardziej znanych w Polsce białoruskich artystów młodego pokolenia, z wykształcenia architekt, ponadto malarz, grafik. Jego wystawy mogliśmy oglądać wielokrotnie w Poznaniu, Warszawie i innych polskich miastach. Pozycja, która wyszła spod jego pióra, doskonale wpisuje się w modny ostatnio nurt literacki - powieści autobiograficznej o mieście, w której stanowi ono zarówno głównego bohatera, jak i tło dla historii życia autora. Doskonałym przykładem takiej sztuki pisarskiej jest „Stambuł” Orhana Pamuka. Jak jednak nasz białoruski pisarz sprostał temu wyzwaniu?

Wywiad rzeka zamiast powieści

/
Jest jesień 2005 roku, Berlin. Do Jurija Andruchowycza odzywa się tajemniczy Egon Alt, dziennikarz i krytyk literacki. Przedstawia się jako wielki entuzjasta jego twórczości i proponuje nagranie serii rozmów, po której ma zamiar stworzyć tzw. portret literacki artysty. Do rozmów dochodzi, jednak jeszcze w przedmowie czytelnik dowiaduje się, że tajemniczy dziennikarz zginął w wypadku samochodowym, a zaskoczony tym faktem Andruchowycz postanawia sam przelać treść odbytych z nim rozmów na papier.

Dlatego klasycy

/
Dom Kultury "Podgórze" i Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne "Fraza" zapraszają na spotkanie z Natałką Biłocerkiweć.

Cierpki smak literatury

/
W ostatni piątek 20 listopada w restauracji „Pod gruszą” w Krakowie odbyło się spotkanie autorskie, którego gościem był dobrze znany wszystkich miłośnikom Kresów pisarz Stanisław Srokowski. Podczas spotkania, oprócz dyskusji na temat literatury i historii, padło również wiele gorzkich słów pod adresem dzisiejszej polityki pamięci Polski i Ukrainy.

Polesie romantyczne

/
"Jeśli jaki kraj cichy, jeśli jaki spokojny, to Polesie nasze".