Litewska ucieczka od Unii

Tak, tak. A ponieważ Wielkie Księstwo było państwem powstałym wskutek podbojów i zawierającym w sobie różne narodowe żywioły, tym bardziej nie wzrusza mnie argument o “zniewoleniu” Litwinów przez Unię. Zwłaszcza, że zniewoleniem nie było.

Litwini, Grunwald, ucieczka, pytania

Zbliża się wielkimi krokami rocznica Grunwaldu i ponowne roztrząsanie domniemanej (?) czy rzeczywistej (?) ucieczki Litwinów z pola bitwy, która prawdopodobnie spowodowała chwilową utratę głównej chorągwi Ziemi Krakowskiej (funkcjonującej jako chorągiew Królestwa Polskiego; patrz załączony fragment z szesnastowiecznej “Pieśni o bitwie Pod Grunwaldem”). Tudzież problemu, czy Litwini (a raczej Witold) chcieli, żebyśmy zdobyli Malbork, czy też w tym przeszkadzali, bo nie mieli w owym zdobyciu interesu? Zarazem ponownie trzeba będzie roztrząsnąć problem: co Litwini zyskali, a co utracili za sprawą Unii?

Litwini a Unia

Ukryć się nie da, że w pierwotnym akcie Unii zawarte było owo sformułowanie – choć niejasne, to niewątpliwie mówiące o trwałym przyłączeniu, złączeniu, włączeniu Litwy do Polski. Ten projekt, choć zatwierdzony przez Jagiełłę, nigdy nie został wcielony w życie. Litwini go sobie po prostu nie życzyli i tyle. Przez późniejsze dziesięciolecia władzy Jagiellonów w Królestwie i Wielkim Księstwie przewijał się niczym leitmotiv problem osobnego chadzania polityki polskiej i litewskiej. Łączył nas wspólny wróg – i przeciwko temu wrogowi gotowiśmy się byli zjednoczyć. Różniła nas chęć Litwy, aby być wobec Polski partnerem niezależnym. I zresztą Litwa takim partnerem była, przypomnijmy. Nie została podbita, zniewolona, skolonizowana. I miała cały czas moc zerwania Unii – i chęć do takiego zerwania niejednokrotnie okazywała. Za duże jednak korzyści czerpać mogła ze swojego związku z Polską, aby się chciała naprawdę z Unii wycofać.

Korzyści z Unii

Te korzyści czerpały jednak przede wszystkim litewskie elity: czyli najwięksi panowie feudalni. Oni też w sprawach Unii decydowali, jeśli w ogóle mieli moc głosu. Choć w tamtych czasach myślano także o “narodzie” posługującym się pewną jednolitą mową – no bo tak, ceniono wyraźnie narodową wspólnotę języka – to jednak świat wysokiej polityki kierował się przynajmniej w równym, jeśli nie większym stopniu racjami międzynarodowymi i dynastycznymi, jak nacjonalistycznymi. Liczyła się b-a-a-a-rdzo przynależność do tego czy innego królestwa, lojalność wobec swego suwerena, wreszcie korzyści materialne wynikające z przynależności do danego państwa. Toteż świadomości narodowej owoczesnej – aczkolwiek istniała – nie da się z naszą dzisiejszą zrównać. I dlatego zresztą możliwa była Unia, która w tamtej sytuacji nie obrażała uczuć narodowych tak, jak obraziłaby w XIX stuleciu, czyli w walnej epoce nacjonalizmów. Poza tym właśnie dzięki ponad-nacjonalistycznej świadomości mieszkańców Wielkiego Księstwa możliwy był do pomyślenia Litwin jako “osobnik mówiący po rusku, tatarsku lub polsku, wierny Wielkiemu Księciu Litwy”. Tylko dzięki takiej wierności mogło istnieć Wielkie Księstwo, w którym Litwini rodowici stanowili wszak mniejszość. Było to państwo… – trochę waham się użyć tego słowa, ale jednak użyję – kolonialne. Zbudowane w pewnym sensie na podobnej zasadzie, jak państwo krzyżackie: na zasadzie podboju państw czy krajów, które zamieszkiwali ludzie odmiennej wiary. Ochrzczenie tego państwa (niekoniecznie obywateli – bo obywatele, ci w większości przecie prawosławni, już w Chrystusa wierzyli) stanowiło rzeczywiście zasługę Królowej Jadwigi i Jagiełły. Zasługę, mówię.

Nieakceptacja przyczyn przy akceptacji skutków…

Jak wiemy, dla pewnych bardzo ostro nastawionych Litwinów dzisiejszych (tych “etnicznych”) ów chrzest miał być gwałtem zadanym litewskiej tożsamości, tak samo Unia jako taka. Ale przecie dzięki przyjęciu katolicyzmu z rąk polskich nie nastąpiła ostateczna rusyfikacja Litwy (realnie już postępująca) ani też germanizacja (bardzo prawdopodobna przez wzgląd na bliskość Prus), a późniejsza, o, znacznie późniejsza polonizacja okazała się procesem mimowiednym, nie przeprowadzanym za pomocą jakiegokolwiek zamysłu, przemocy, nacisku.

Tak, tak. A ponieważ Wielkie Księstwo było państwem powstałym wskutek podbojów i zawierającym w sobie różne narodowe żywioły, tym bardziej nie wzrusza mnie argument o “zniewoleniu” Litwinów przez Unię. Zwłaszcza, że zniewoleniem nie było. Przystąpienie do Unii stanowić miało jeden z licznych kroków politycznych, jakie władcy litewscy podejmowali w dobie przesilania się mocy ich imperium, które trzeba było jakkolwiek zreformować, aby nie ulec Krzyżakom, Tatarom, Moskwie. Wybrali sojusz z Polską, który dopiero z czasem przyjął się w formie trwałego złączenia dwu państw w jedno państwo.

A ucieczka Litwinów z grunwaldzkiego pola walki? Fakt, że niektórzy dzisiejsi Litwini jej zaprzeczają (a przecie zdaje się, że jest raczej udowodniona), dowodzi tylko tego, że Litwa Unię przyjęła dogłębnie, czyli kulturowo, że całkowicie akceptuje jej skutki. Choćby jej nie akceptowała jako przyczyny obecnego stanu kultury litewskiej.

Tak… bo w obecnym czasie bardzo chce widzieć swoich dawnych wojowników w takiej samej perspektywie, w jakiej my widzimy nasze owoczesne rycerstwo: w perspektywie rycerskiego Zachodu. A to jeszcze w dobie Grunwaldu na Litwie nie było możliwe.

I tyle.

Jacek Kowalski

– – – – – – – – –

W załączeniu: fragment z “Pieśni o bitwie pod Grunwaldem” z XVI wieku, z płyty “Wojna i Miłość”. Śpiewa JK, opracowanie muzyczne Tomasza Dobrzańskiego, gra Klub Świętego Ludwika

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. piotrek93
    piotrek93 :

    “I miała cały czas moc zerwania Unii”

    Konstytucja 3 maja zrywała unię tworząc już oficjalnie Rzeczpospolitą Polską więc nie pod koniec istnienia IRP Litwini nie mieli już czego zrywać ale to już szczegóły 😉

    Pozdrawiam

    • wincentypol
      wincentypol :

      P Piotrek Unia nie została zerwana .Na sejmie który doprowadził do stworzenia Konstytucji 3 Maja doszło do uchwalenia że te dwa twory od chwili wprowadzenia konstytucji będą stanowić jedno Państwo i uchwała była dobrowolna Wynika z tego że, była to suwerenna decyzja Sejmu Litewskiego ,od tego czasu Litwa funkcjonowała jako kolejna dzielnica Polski tak jak Małopolska Pomoże itd.