Równe

Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 9, pod red. B. Chlebowskiego, W. Walewskiego, Warszawa 1888, s. 818-823.

Równeal. Równo, miasto powiatowe gub. wołyńskiej, nad rzką Ustiją (dopł. Horynia) i wielkim stawem położone, przy linii dr. żel. kijowsko-brzeskiej oraz odnodze dróg pole­skich, łączącej R. z Wilnem, pod 50°37′ płn. szer. i 43°54′ wschód, dług. geogr. od Ferro, odł. 176 w. od Żytomierza. Nazwę swą otrzy­mała osada od charakteru miejscowości, w któ­rej założoną została, mianowicie w równinie otoczonej górami. Podług danych urzędowych z 1885 r. było tu 676 dm. (64 murowanych), 218 sklepów i magazynów (64 murowanych) i 7357 mk. (3576 meż. i 3781 kob.), w tej liczbie: 1763 prawosł., 664 katol., 58 ewang., 17 husytów, 4850 żydów i 5 machom., po­dług stanów zaś: 800 szlachty dziedzicznej, 157 szlachty osobistej, 22 osób stanu du­chownego (wraz z rodzinami duch. prawosł.), 31 obywateli honorowych, 125 kupców, 5105 mieszczan, 658 włościan, 17 kolonistów Cze­chów, 88 rolników żydów, 698 żołnierzy ur­lopowanych i dymisyowanych i ich rodzin, wreszcie 165 cudzoziemców. W tymże roku zawarto 96 małżeństw, urodziło się 451 dzieci (16 nieprawych), zmarło 388 osób, przyrost przeto ludności wyniósł 63 dusz. W 1863 r. było w R. 6402 mk. Na rozwój miasta wy­warło wielki wpływ otwarcie dr. żel. kijow­sko-brzeskiej, a zwłaszcza zaś nadzwyczaj szybki wzrost miasta datuje się od oddania na użytek publiczny drogi rówieńsko-wileńskiej, tak że już w 1886 r. było tu 689 dm. (73 mu­rowanych), 296 sklepów i magazynów (68 murowanych) i 9793 mk. W mieście znajduje się: 6-cio klasowa szkoła realna, powstała na miejscu gimnazyum, przeniesionego z Klewania, pensya pry w. żeńska 7 -mio klasowa, pensya żydowska żeńska, szkółka dwuklasowa żydowska męzka, szkoła ludowa; 2 cerkwie murowane i 2 drewniane, kapl. praw. muro­wana, rozpoczęty przed 30 laty lecz dotych­czas niewykończony kościół katol., 2 kapl. katol. (1 mur. i 1 drew.), synagoga murowa­na i 5 domów modlitwy żydowskich (4 mur. i 1 drew.). Z władz rządowych przebywają: zarząd powiatowy, miejski, gminny, policyj­ny, 2 sędziów pokoju, komisarz do spraw włościańskich; jest tu dalej szpital miejski, wojskowy i żydowski, towarzystwo pomocy dla biednych uczniów, straż ogniowa miejska, klub, 7 lekarzy, 2 apteki, drukarnia, 3 księ­garnie, st. poczt., telegraf i 2 stacye dróg żelaznych. Z fabryk ważniejsze: 2 fabryki świec łojowych z roczną produkcyą 750 rs., browar wyrabiający piwo czeskie, własność ks. Lubomirskiego, z roczną produk. 4000 rs., 3 cegielnie z prod. roczną 4000 rs., fabryka octu, z produkcyą 720 rs., fabryka mydła; 637 rzemieślników. Ruch handlowy w ostat­nich latach bardzo się wzmaga; R. dostarcza wszelkich towarów na przylegające Polesie wołyńskie. Odbywa się tu 7 jarmarków do roku, targi zaś 2 razy na tydzień. Przed kil­ku laty rozpoczęto w około miasta znaczne roboty fortyfikacyjne, które zapomocą okala­jących fortów ziemnych zmienią z czasem R. w silny obóz oszańcowany. Przy wjeździe do miasta od strony Korca stanął już szereg drewnianych baraków na skład zapasów i pro­wiantów wojskowych a przy wjeździe od Klewania w 1887 r. poczęto budować obszer­ne piętrowe koszary dla pomieszczenia pułku piechoty i 2 brygad artyleryi, z końmi, dzia­łami i pociągami. Z pomiędzy cerkwi naj­dawniejszą jest soborna Woskreseńska, wznie­siona pierwotnie prawdopodobnie przez ks. Maryę Semenową Rówieńską przy przekształ­ceniu wsi Równe na miasto. Pierwotna erekcya zaginęła, jednak dowiadujemy się o niej z przywileju ks. Ostrogskiego, wwdy kijow­skiego z Satyjowa, d. 25 czerwca 1680 r. wy­danego, którym poleca wypłacać księżom, według dawnej fundacyi, na rok 6 kóp gro­szy lit., dawać im trzy kożuchy oraz nadaje im prawo wolnego mlewu i połowu ryb w sta­wie na własną potrzebę. Gdy cerkiew ta po­dupadła ze starości, wzniesiono inną w 1731 r., na miejscu gdzie i dziś stoi. Zarządzali nią unici; erekcyę otrzymała w 1773 r. od Fran. Ksawerego Lubomirskiego, który nadał jej ziemię, dziesięciny i wolne mlewo. W 1795 r. otrzymała tytuł sobornej; księgi metryczne sięgają od 1733 r. Uposażona jest 44 dzies. ziemi. Oprócz cerkwi Woskreseńskiej znaj­dują się cerkwie: Uspenia M. B., zwana także Omelańską, wzniesiona w 1761 r. i uposażona 35 dzies. gruntu; dalej św. Stefana, wznie­siona na cmentarzu grzebalnym w 1846 r. przez generałowę Katarzynę Krassowską, która uposażyła ją zapisem 1000 rs.; w koń­cu cerkiew na cmentarzu “Woli, wzniesiona w 1785 r. przez miejscowych unitów za zezwoleniem biskupa Cypryana Steckiego, opu­stoszała następnie i odnowiona w 1845 r. Kościół katolicki wzniosła w R. pierwotnie Beata z Kościeleckich ks. llina Ostrogskapod wezw. Wniebowzięcia N. M. P. i aktem ere­kcyjnym z d. 18 września 1548 r. w Ostrogu sporządzonym a przechowywanym dotych­czas przy kościele, przeznaczyła dziesięcinę z gruntów dworskich Zaborola i Nowegodworu, oznaczyła plac na budynki plebańskie oraz nadała na własność kościołowi wieś Tiutkiewicze, ze wszystkimi ludźmi, polami i łąkami. Napad Tatarów w 1570 r. a następnie zajazdy

[s. 819]

Łukasza z Górki, wwdy poznańskiego, i Ol­brachta Łaskiego, wwdy sieradzkiego, znisz­czyły miasto, przyczem kościół popadł w rui­nę. Dopiero w 1606 r. Anna z Sztembergów ks. Aleksandrowa Ostrogska, wwodzina wo­łyńska, listem z dnia 2 grudnia t. r. danym w Jarosławiu, odnawia erekcyę kościoła ró­wieńskiego. Następni dziedzice potwierdzali takową fundacyę i powiększali uposażenie proboszcza. W skutek zamieszek krajowych na początku XVIII w. kościół znowu podu­padł tak daleko, że w 1718 r. ówczesny pro­boszcz ks. Stanisław Rzewuski świątynię tę po raz trzeci z gruzów prawie podźwignął, do czego przyczynili się hojnemi ofiarami nowi dziedzice Lubomirscy. Gdy i ten kościół z drzewa wzniesiony, do upadku kłonić się począł, w 1774 r. ks. Józef Junosza Piaskow­ski, proboszcz rówieński, położył kamień wę­gielny pod nową świątynię murowaną, budo­wę której ukończono dopiero w 1813 r. Z po­wodu jednak obrania niewłaściwego miejsca na moczarach i trzęsawiskach, z trzech stron wodą oblanych, mury wkrótce zaczęły się rysować, tak że w 1849 r. kościół zamknięto a nabożeństwo przeniesiono do małej cmen­tarnej kapliczki. W 1858 r. staraniem dzie­dzica ks. Kazimierza Lubomirskiego oraz miejscowego proboszcza ks. Stanisława Moro­za rozpoczęto budowę nowej świątyni, która, z powodu nieuzyskania zezwolenia władzy, niezostała dotychczas ukończoną. Kościół ró­wieński był hojnie uposażony, oprócz wsi Tiutkiewicz i jurydyki kościelnej, z daru Ko­niecpolskiego, miał lokowaną u Lubomirskich sumę 52,000 złp. oraz u okolicznej szlachty 48,996 złp. 20 gr., nadto posiadały oddziel­ne uposażenie istniejące przy niem altarye (w liczbie sześciu), dwie prebendy i dwa wikaryaty. W ostatnich czasach wiele fundu­szów i legatów tego kościoła zaginęło, a osta­tecznie w 1855 r. majątki i reszta kapitałów zostały zabrane na rzecz rządu. Przy koście­le były bractwa: św. Anny, zaprowadzone w 1663 r. przez ks. Szymona Brzeskiego i św. Trójcy, fundowane w 1753 r. przez Jana Peretyatkowicza. Z powodu niewykończenia bu­dowy kościoła paraf, jedyną obecnie świąty­nią katolicką w E. jest kaplica cmentarna pod wezw. św. Józefa, z muru wzniesiona w 1764 r. przez ks. Lubomirskiego, podstolego koronnego. Nadto istniała kaplica przy miejscowem gimnazyum, wzniesiona w 1856.r. pod wezw. św. Stanisława, zamknięta w 1863 roka. Parafia kat., dek. rówieńskiego ma 1040 wiernych; kaplice: w Gródku, Omelanach, Arestowie, Chociniu. St. dr. żel. kijowsko-brzeskiej, pomiędzy st. Zdołbunowo (o 12 w.) a Klewaniem (o 21 w.), odległą jest o 366 w. od Kijowa, 126 w. od Kowla a 242 od Brze­ścia. Krańcowa st. dr. żel. rówieńsko-wileńskiej, będącej odnogą dróg poleskich, odległą jest o 478 w. od Wilna. R. jest jednem z dawniejszych miast na Wo­łyniu, o początkach którego przechowały się piśmienne ślady. Na początku XV w. B,., bę­dąc jeszcze siołem, wraz z przyległemi wło­ściami należało do rodziny Byczka, ziemiani­na łuckiego. Jeden z jego potomków Iwaszko Dyczko Wasylewicz sprzedaje to mienie w 1461 r. kn. Semenowi Wasilewiczowi Nieświckiemu za 300 kóp szerokich groszy pra­skich. Kn. Semen zmarł w 1479 r., zapisaw­szy całe swe mienie żonie swej Maryi i córce Anastazyi, wydanej za kn. Semena Jurjewi­eża Holszańskiego. Kn. Marya objąwszy za­rząd majętności, zięć jej bowiem oddany cał­kiem na posługi kraju, nie miał na to czasu, poczęła budować w R. wielki zamek i osie­dlać to miejsce, przeznaczając je na miasto i od założonego przez siebie zamku ks. Ró­wieńską zwać się poczyna. Na jej prośby król Kazimierz Jagiellończyk nadał miastu prawo magdeburskie i w ogólności otaczał je wielką pieczołowitością. Król Aleksander dnia 21 grudnia 1500 r. nadaje miastu przywilej na jarmark na św. Szymona Letoprowodcy, a Zygmunt I d. 11 czerwca 1507 r. zatwier­dza dawne przywileje oraz uwalnia R. od zmiany podwód gościnnych. Wkrótce potem zamek rówieński zgorzał a kn. Marya nowy budować rozpoczęła. Po śmierci kn. Semena Holszańskiego (+ 1503 r.) zaczęły się nowe kłopoty dla kn. Maryi. Sąsiedzi jej, ziemianie wołyńscy Ihnat, Bohdan i Iwaszko Dziewszyce poczęli rościć pretensye do posiadłości jej w okolicach R. Dopiero wyrokiem Zygmun­ta I d. 11 lipca 1515 r. w Wilnie wydanym, pretensye Dziewszyców uznano za niesłuszne a kn. Maryi spokojnego posiadania dóbr tych dozwolono. Wkrótce potem kn. Marya usu­nęła się od zarządu dóbr, zdając je na jedyną wnuczkę Annę Tatianę, pierwszą żonę ks. Konstantego Ostrogskiego, hetmana w. litew., który w faktyczne władanie dóbr wstąpił po śmierci kn. Maryi Rówieńskiej, zmarłej w 1518 roku. Ks. Anna Tatiana nieowiele przeżyła babkę, zmarła bowiem w 1521 r., pozosta­wiając małżonkowi jedynego syna Eliasza (Ilija), który w dziale po śmierci ojca (1531 r.) odziedziczył Równe. Kn. Ilij, ssta bracławski i winnicki, zaręczył się w 1536 r. z Anną Radziwiłłówną, córką Jerzego, het­mana w. lit., przyrzeczoną już pierwej Gasztoldowi, w wodzie nowogródzkiemu, który ustępując swego prawa ks. Ostrogskiemu, po­jął za żonę młodszą siostrę Barbarę. Jednak i Ilij chciał się wycofać ze swych zobowią­zań, z czego wynikła rozgłośna sprawa, któ­ra oparła się aż o sejm. Dekretem z d. 27 grudnia

[s. 820]

1537 r. król wespół z pany i rady swojemi zwolnił Ostrogskiego od odpowiedzial­ności w tej sprawie i od zobowiązań wzglę­dem hetmanówny, poczem w 1538 r. ożeniono go z Beatą Kościelecką, córką królewską z Katarzyny Telniczanki. W kilka miesięcy potem zmarł kn. Ilij, niedoczekawszy się nawet urodzenia córki, głośnej później Halszki z Ostroga, zapisawszy ks. Beacie na własność część włości swych (Stepań, Horodziec, Satyjów, Chłapotyn, Zarzyck i połowę Borblina), zamek zaś R. z miastem i przyległościami tytułem zastawu w 6000 kóp groszy lit. Tymczasem chciwa zbiorów i dostatków Bea­ta zatrzymała przy sobie R. nie jako zastaw lecz jako dziedzictwo, wskutek czego wszczął się długo trwający spór pomiędzy nią a bra­tem przyrodnim jej męża kn. Konstantynem Wasylem Ostrogskim. Musiał on jednak od­stąpić od swych pretensyj, bowiem król Zy­gmunt dekretem z dnia 19 grudnia 1541 r. nadał R. z przynależytościami ks. Beacie i jej córce Elżbiecie oraz ich potomkom. Pomimo to jednak początkowo majętność ta pozosta­wała w pewnego rodzaju zależności od króla i Rzplitej, przyczem rządy Beaty słabo się tylko rysują. W lustracyi zamków wołyń­skich z 1545 r. występuje R. jako włość kró­lewska, którą dzierży ki. Kurcewicz (lustracya zamku łuckiego) i kn. Bułycha (lustracya zamku krzemienieckiego). Stan ten trwał je­dnak niedługo, już bowiem w 1547 r. otrzy­muje Beata nowe potwierdzenie królewskie co do dóbr zapisanych jej przez męża. W koń­cu potem znajdujemy ślady czynnych jej rzą­dów: w 1547 r. funduje kościół katolicki w R.; otrzymuje dla tego miasta potwierdzenie wszystkich dawnych przywilejów na jarmar­ki i czynnie zajmuje się podniesieniem mia­sta. W ogóle jednak działalność jej niezbyt świetnie zapisała się w dziej ach. Skąpa i chci­wa bogactw, całe swe życie spędziła jak najburzliwiej, to zajeżdżając dobra swych sąsia­dów, to pieniając się z nimi, niepokojąc i wichrząc starego króla i sejmy, to wreszcie awanturując się z córką, nieszczęsną Halszką i zięciami, co tylu rozgłośnych i dramatycz­nych scen w kraju było powodem. W 1555 r. Dymitr Fedorowicz kn. Sanguszko, mając za sobą kn. Konstantego Wasila Ostrogskiego, pojął za żonę Halszkę, wbrew woli matki, lecz gdy wkrótce potem, skazany przez sejm na banicyę, zabity został w Czechach przez kasztelana krakowskiego Zborowskiego, Halsz­ka za staraniem Zygmunta Augusta poślubio­ną została Łukaszowi hr. z Górki, wojewo­dzie łęczyckiemu. Chcąc przeszkodzić temu małżeństwu Beata wywiozła córkę do jednego z klasztorów lwowskich i tam potajemnie wy­dała ją za Siemiona kn. Słuckiego, pod naciskiem jednak królewskim przymuszoną była zwrócić ją Łukaszowi z Górki. Widząc wów­czas niepodobieństwo rozciągnięcia nadal swej władzy nad ogromną majętnością córki, chcąc się nadto zemścić na narzuconym sobie zięciu, wyszła w 1564 r. za Olbrachta Łaskiego, wwodę sieradzkiego, któremu zapisała dnia 6 kwietnia 1565 r., pomiędzy innemi dobrami, zamek Rówieński z przyległościami. Po śmier­ci Beaty (+ 1569 r.) majątki jej, które miała zapisane od ks. Ilij, uznane zostały tylko za dożywotnie i król Zygmunt August przyznał dobra, darowane przez nią Łaskiemu, własno­ścią kn. Konstantego Wasyla Ostrogskiego i jego bratanki Halszki. Pomimo to Łaski nie ustąpił i niezważając na dekret królewski naj­spokojniej gospodarował w Rówieńszczyźnie i aż do śmierci ciągle prawie włada Równem. W takich okolicznościach miasto, będące po­dobnie jak i cała Rówieńszczyzna, polem na­jazdów ze strony obu do władania nią preten­dentów: Olbrachl a Łaskiego i Łukasza z Gór­ki, coraz więcej niszczało. Przyczynił się do tego napad i rabunek Tatarów w 1569 r., któ­ry zniszczył miasto, przyczem kościół został zrujnowany i ograbiony. Po śmierci dopiero Łaskiego i Górki, R. wróciło w dom ks. Ostrogskich. Za życia jeszcze ks. Konstantego (+ 1608 r.) dwaj żyjący jeszcze wówczas sy­nowie w 1603 r. zrobili pomiędzy sobą dział ojcowizny, mocą którego Janusz, kasztelan krakowski, wziął Ostróg, Stepań i inne dobra, Rówieńszczyzna zaś dostała się Aleksandro­wi, wwodzie wołyńskiemu. Aleksander zmarł w kilka miesięcy po tym podziale dóbr, zo­stawiając dwóch synów: Pawła Janusza i Aleksandra-Konstantego i trzy córki: Zofię, An­nę Aloizę i Katarzynę, przeznaczając testa­mentem na opiekunkę żonę swą Annę de Sztemberg. Ks. Anna usiłowała podnieść R., zniszczone poprzedniemi klęskami, ciągłe je­dnak napady tatarskie na okoliczne włości stawały temu na przeszkodzie. Ostatecznie w marcu 1617 r. i powtórnie w maju 1619 r. Tatarzy wpadli do samego miasta R., zrabo­wali i spalili je. Po śmierci obu synów ks. Anna powtórnie bierze intromisyę do Równe­go d. 28 sierpnia 1819 r. wraz z dwiema niezamężnemi jeszcze córkami: Katarzyną i Anną Aloizą, najstarsza bowiem Zofia była już za Stanisławem hr. na Wiśniczu Lubomirskim. Wkrótce potem (w 1620 r.) ks. Katarzyna poślubioną została Tomaszowi Zamoyskiemu, wówczas wojewodzie kijowskiemu, późniejsze­mu kanclerzowi w. kor., i jej w dziale uczynio­nym w następnym roku pomiędzy siostrami, do­stało się R. z przyległościami. W maju 1624 r. miasto wiele ucierpiało od ognia. Dla polep­szenia bytu mieszkańców Zamoyski, pomię­dzy innemi, wyjednał u króla Zygmunta

[s. 821]

przywilej na jarmark (dnia 30 września 1634 r.). W 1638 r. zmarł Zamoyski, po­zostawiając dwie córki: Gryzeldę-Katarzynę i Joannę Barbarę oraz syna Jana, mia­nując opiekunką dzieci żonę swą Katarzynę. W 1642 r. Joanna Barbara wyszła za Ale­ksandra Koniecpolskiego, chorążego w. kor., następnie wwodę sandomierskiego, i w dziale pomiędzy rodzeństwem otrzymała R. Maję­tność ta po śmierci Koniecpolskiego (+ 1659) przeszła na syna ich Stanisława. W 1660 r. stał w B. przez czas niejaki Stefan Czarniec­ki z 6000 hufcem. ‘W 1667 r. grasowało stra­szliwie w mieście i okolicach powietrze moro­we. W 1680 r. Rówieńszczyzna spustoszoną została tak dalece przez kozactwo, że miasto płaciło tylko 500 złp. szelążnego. W 1682 r. zmarł bezpotomnie Stanisław Koniecpolski, zapisawszy ogromną swą majętność Janowi Aleksandrowi Koniecpolskiemu, wojewodzicowi bełzkiemu. Pod koniec XVII i na począt­ku XVIII w. klęski jedna po drugiej nawie­dzały miasto, podobnie jak całą Buś a zwła­szcza Wołyń. W 1691 r. B. uległo pożarowi. W pierwszych dniach czerwca 1706 r. zajęli je Szwedzi, zastawszy jednak miasto pustem, zrabowali tylko co pozostało i zniszczywszy kilka domów, poszli w dalszą drogę. W kilka tygodni potem zajęło miasto i okolicę wojsko rossyjskie, w sile do 10 pułków, i stało tu do października 1707 r. Ciągłe te klęski i niepowodzenia, a w połączeniu z tem bezrząd do­mowy i oddalenie dziedziców, którzy zarząd dóbr powierzali chciwym gubernatorom lub dzierżawcom, dokonały ostatecznego zniszcze­nia E. Domy miejskie wszystkie prawie gro­ziły ruiną i stały pustkami. Jeden tylko za­mek, starożytna fundacya ks. Nieświckiej, podtrzymywany przez Ostrogskich, utrzymy­wał się jako tako. Nie dziw przeto, że kiedy Jan Aleksander Koniecpolski, wwoda sieradz­ki, zmarł bezpotomnie w 1720 r. i całe dzie­dzictwo po nim spadło na Aleksandra i Franci­szka Walewskich, synów Zygmunta, kasztela­na rospierkiego i Maryanny z Koniecpolskich, to ci, niezamożni z siebie spadkobiercy, nie widzieli sposobu podołać obciążającym ma­jętności długom i przeleli w 1723 r. swe pra­wa na rzecz dalekiego krewnego, czy tylko imiennika swego Aleksandra Walewskiego, miecznika sieradzkiego. Był on właściwie pod­stawiony tylko przez Jerzego Aleksandra Lu­bomirskiego, wwodę sandomierskiego, który poprzednio już acz bezskutecznie, proponował Walewskim nabycie spadku ich po Koniec­polskich. Dowodzi tego ta okoliczność, że w tymże jeszcze roku miecznik Walewski przyznał donacyę na tę dobra, składające się z 30 miast i 435 folw., Jerzemu Aleksandrowi Lubomirskiemu, hrabi na Wiśniczu i Jarosła­wiu, ks. państwa rzymskiego. Nabycie to było pierwszą podstawą późniejszego wznie­sienia się rodu Lubomirskich. Odtąd zaczyna się nowa era dla B. Miasto po tylu klęskach zniszczone, podnosi się i jakby na nowo się odradza. Zaraz po nabyciu B. ks. Jerzy wziął się do przebudowania na pałac dawnego zam­ku, do szczętu spalonego w 1694 r. Budowla wykończoną została dopiero przez syna wo­jewody ks. Stanisława, który dzieląc się ma­jętnością ojcowską z bratem Józefem, otrzy­mał w 1738 r. na swą schedę między innemi dobrami i Równo. Ks. Stanisław dokończy­wszy przebudowy zamku wziął się do pole­pszenia bytu miasta i pragnąc podnieść han­del i rzemiosła, znajdujące się już wtedy przeważnie w rękach żydowskich, sprzyjał napływowi tego elementu i postanowił zająć się jego organizacyą, w tym też celu nadał d. 13 sierpnia 1749 r. prawa żydom, złożone z jedenastu punktów. W rok później d. 18 maja 1750 r. ustanawia cech krawiecki i ku­śnierski, któremu nadaje także ustawę, złożo­ną z 13 artykułów. Na mocy tranzakcyi kolbuszowskiej z d. 7 grudnia 1753 r. ks. Stani­sław znacznie powiększył swój majątek, uzy­skał bowiem Dubno, Warkowicze i 72 wsi, brat zaś jego ks. Józef dostał Stepań z 83 wsiami a w dodatku klucz Czartoryski. Gdy wkrótce potem umarł bezpotomnie brat jego Józef, podskarbi lit., spadł na ks. Stanisława ogromny spadek po nim, wtedy na dworze rówieńskim zaczął się prawdziwy przepych i okazałość, które dały początek późniejszym księcia zachciankom otrzymania korony. Po­mnożył liczbę sług, zwiększył i tak już znaczną milicyę nadworną, uformował komput janczarów. W tym czasie B. składało się z czterech części: głównego miasta, przed­mieść Ostrogskiego i Dubieńskiego, Wolą zwanego, i z ekonomii al. komisaryatu. Do­mów w samem mieście było 370, na przed­mieściu Ostrogskiem 103, od drogi Między­rzeckiej do Tiutkiewicz i młynka miejskiego chat 160, na Woli chat 50; w ogóle w całem R. 683 dm. Spis ludności żydowskiej w 1765 r. w R. dokonany wykazuje, że było 196 rodzin, liczących 434 męż. i 456 kob. Prócz tego do kahału rówieńskiego należało 5 parafii, skła­dających się w ogóle z 47 wsi, w których żyło 58 rodzin, złożonych z 155 męż. i 141 kob., czyli w ogóle w kahale rówieńskim było 254 rodzin, mających 1085 osób płci obojga. Po śmierci Augusta III ks. Stanisław, niemieszający się dotychczas do spraw publicznych, postawił niespodziewanie swą kandydaturę do tronu, naraziwszy się jednak na śmiesz­ność, powrócił do życia prywatnego i coraz bardziej począł zdradzać aberacyą umysłową. Gdy do tego przyłączyło się niepomierne

[s. 822]

marnotrawstwo, wystąpili jego synowie: Alek­sander, Józef, Michał i Ksawery o wzięcie go w kuratelę i wymogli w końcu w 1770 r. na nim tranzakcyą, mocą której zrzekł się fortu­ny na rzecz synów i poprzestał na znacznej pensyi. Był on wówczas dziedzicem 31 miast i 738 wsi, które czyniły 2,919,641 złp. intraty rocznej. Po ordynacyi niegdyś ostrogskiej była to największa fortuna, jaka w Polsce była kiedykolwiek w jednych rękach. Dobra te były bardzo obdłużone, nadto panował niesłychany chaos i nieład w administracyi, po­dział przeto fortuny pomiędzy braci przedsta­wił tak wielkie trudności, że młodzi dziedzice sami podołać im i porozumieć się niebyli w stanie. Przez sejm więc ekstraordynaryjny warszawski naznaczoną została d. 3 paździer­nika 1774 r. osobna komisya, która miała interesa tych dóbr rozpatrzeć, ułożyć i braci podzielić. Lecz komisya ta przez złą wolę składających ją członków i postronne intrygi rozprzęgła się nic nie zrobiwszy. Sejm przeto wyznaczył na d. 1 lipca 1775 r. nową komi­sya, która uczyniła dział między braćmi, mo­cą którego R., trzy inne miasta i 76 wsi przy­padły na schedę Józefa, kasztelana kijowskie­go, żonatego z Ludwiką Sosnowską, głośną z miłości do niej Kościuszki. Scheda ta osza­cowaną była na 6,835,474 złp. 26 gr.; intraty rocznej wyliczono z niej 359,785 złp. 15 gr., w czem samo R. czyniło 27,029 złp. 12 gr. Ks. Józef zrobił bardzo wiele dla miasta. W 1778 r. wyrobił u króla przywilej na jar­mark czteroniedzielny, poczynający się w dzień św. Jerzego podług kalendarza ruskiego. Na­stępnie d. 21 kwietnia 1789 r. potwierdził wszystkie przywileje żydom, dozwolił zbu­dować synagogę itp. Największą jednak dzia­łalność rozwinął w przerobieniu i przyozdo­bieniu dawnego zamku, ostatecznie na pałac wtedy przekształconego i w urządzeniu wspa­niałych ogrodów. Wszystkie te fantazye po­chłonęły krocie, a gdy nadto ówczesne oko­liczności krajowe wymagały znacznych ofiar, majątek się więc obdłużył, a za pożyczkę znaczną w banku holenderskim zaciągniętą wzięto w 1791 r. Rówieńszczyznę w administracyą. Pomimo to książę zręcznie utrzymy­wał się przy wszystkich dobrach i wierzycieli łagodzono. W 1792 r. R. wybrane zostało na główne miasto utworzonego na sejmiku w Łucku (d. 14 lutego t r.) powiatu horyńskie-go. Pod jesień t. r. gościł przez parę dni w R. Kościuszko. Na wiosnę następnego roku część Wołynia przeszła pod panowanie Rossyi, na­zwana została namiestnictwem izasławskiem i podzieloną na 23 powiaty, w liczbie których były R. i Dąbrowica. Po śmierci Katarzyny ustanowiono gub. wołyńską, w której powiat rówieński złączono z dąbrowickim i R. prze­znaczone zostało na mto powiatowe. Tymcza­sem interesa ks. Józefa coraz się pogarszały, aż ostatecznie Rówieńszczyznę oddano pod rozbiór, czemu zapobiegając zrezygnował on wszystkie swe dobra żonie Ludwice z So­snowskich. Zasoby możnego domu Sosnow­skich przyszły w pomoc, a księżna z całą energią zajęła się poprawą administracyi i spłaceniem długów. Ks. Józef umarł w 1817 r. spokojny o los dzieci, którym matka urato­wała majątek i zapewniała opiekę. D. 6 lute­go 1822 r. nastąpił dział pomiędzy pozostałemi dziećmi: Henrykiem, Fryderykiem i He­leną, wydaną za hr. Stanisława Mniszka. Dziedzicem kluczów rówieńskiego i aleksan­dryjskiego został ks. Fryderyk, ulubioną roz­rywką którego było budownictwo. Miasto na tern jego upodobaniu wielce zyskało. Jemu też zawdzięcza R. gimnazyum, przeniesione tu, dzięki jego staraniom, w 1839 r. z Klewania. Za jego czasów podupadł pałac, ks. Fry­deryk bowiem zbudował sobie domek za miastem na Górce, i otoczywszy go ogrodem, przeniósł się tam na mieszkanie i tu zmarł w 1848 r. Z Załuskiej miał dwóch synów: Ka­zimierza, ożenionego z Zenajdą Hołyńską, sympatycznego kompozytora muzycznego (+1865 r.), i Władysława, oficera artyleryi b. wojsk polskich (+1848 r.). Obecnym dzie­dzicem R. jest syn Kazimierza ks. Stanisław, ożeniony z ks. Wandą Lubomirską. Obszerną monografią o przeszłości R. przez T. J. Steckiego ogłosiła Niwa (zeszyt 112 i następ. z 1879 r., osobna odbitka w 1880 r.). Porów, nadto: Gazeta Polska Nr 113 z 1884 r.; Tyg. Ilustrowany z 1872 r. (t. IX, str. 93); Sendulskij, Wołyń, eparch. wied. (1880 r.).

Rówieński powiat gub. wołyńskiej graniczy od północy z gub. mińską, od wschodu z pow. owruckim i nowogródwołyńskim, od południa z pow. ostrogskim i dubieńskim a od zachodu z łuckim i podobnie jak łucki i owrucki nale­ży do powiatów poleskich. Południowa tylko część jego, oddzielona korytem Horynia (od ujścia Stubła do Tuczyna) i dalej traktem idącym z Tuczyna przez Międzyrzecz do Kor­ca, ma charakter odmienny, czysto wołyński. Powierzchnia w ogóle równa i tylko część południowo-zachodnia przerżniętą jest wyniosłościami, przechodzącemi z pow. dubieńskie-go. Jeziora są nieznaczne i rozrzucone śród obszernych błot Polesia, częścią odkrytych, w części zaś porosłych lasem sosnowym. W części południowej powiatu przeważają la­sy liściaste. Głównemi rzekami są Horyń i Słucz (dopł. Horynia) z licznemi dopływami. Pod względem geologicznym przeważna ezęść powiatu należy do formacyi kredowej; połu­dniową część zajmuje miocen, wschodnią zaś granit, występujący w kilku miejscach na

[s. 823]

powierzchnią ziemi, zwłaszcza zaś pod mkiem Berezne nad Słuczą. Gleba przeważnie bło­tnista i piaszczysta, w części południowej gli­niasta i czarnoziemna. Podług obliczenia puł­kownika Strzelbickiego powierzchnia powiatu zajmuje 7567 w. kw. al. 788,229-4 dzies., po­dług zaś Stołpiańskiego 8382 w. kw. al. 873,156 dzies., w tej liczbie 198,300 dzies. roli ornej, 131,160 łąk, 25,970 wygonów, dróg i zarośli, 471,860 lasów, 15,120 wód i bagnisk, 30,755 pod sadybami i ogrodami. W 1885 r. było w powiecie: 38,995 sztuk koni, 82,312 sztuk bydła rogatego, 46,966 owiec zwyczajnych, 11,451 owiec rasy poprawnej, 52,397 świń i 989 kóz, w ogóle 233,110 sztuk zwierząt domowych. W tymże roku wysiano: 8699 czet. pszenicy ozimej, 661 ja­rej, 46,645 żyta, 30,739 owsa, 12,101 jęcz­mienia, 9726 tatarki, 670 prosa, 51,187 kar­tofli, zebrano zaś 48,422 czetw. pszenicy ozimej, 1643 jarej, 202,989 żyta, 112,426 owsa, 53,034 jęczmienia, 33,427 tatarki, 9503 pro­sa, 216,548 kartofli. Liczba mieszkańców sta­le wzrasta, i tak w 1858 r. było w powiecie 111,004 mk.; w 1861 r. 118,758 mk.; w 1881 r. 158,760 mk., t. j. 20’9 na 1 w. kw. (średnie zaludnienie w gub. wołyńskiej wynosiło wów­czas 30’9 na 1 w. kw.); w 1885 r. zaś już 183,829 mk. (92,707 meż. i 91,122 kob.). Po­dług stanów było w tymże roku: 800 szlachty dziedzicznej, 157 szlachty osobistej, 719 du­chowieństwa prawosławnego z rodzinami, 10 księży katol., 4 duch. czeskiego husyckiego, 30 żydowskiego z rodzinami; 36 obywateli honorowych, 165 kupców, 32,717 mieszczan, 576 cechowych; 112,821 włościan, 8931 ko­lonistów, 2565 osadników czeskich, 9884 ży­dów rolników; 963 wojska reguł., 3510 żoł­nierzy urlopowanych, 10,438 żołnierzy dymisyonowanych i ich rodzin i 1466 cudzo­ziemców. Podług wyznania w tymże roku było: 126,671 prawosławnych, 15,526 katolików, 2565 husytów czeskich, 15,211 lutera­nów, 375 baptystów i 23,381 żydów. Zawar­to 1881 małżeństw, urodziło się 9275 dzieci (89 nieprawych) i zmarło 5543 osób, przyrost przeto ludności wynosił w 1885 r. 3732 dusz. Pod względem administracyjnym powiat dzie­li się na 4 okręgi policyjne (stany): Klewań, Tuczyn (dawniej Międzyrzec), Bereźne (da­wniej Stepań) i Dąbrowica; 2 okręgi pokojo­we do spraw włościańskich: Eówne i Bereźne; 4 rewiry konskrypcyjne; Równe, Między­rzecz, Bereźne i Dąbrowica; 4 rewiry sądów pokoju: dwa w Równem, Deraźne i Bereźne i 18 gmin: Równe, Dziatkowicze, Klewań, De­raźne, Kustyń, Tuczyn, Międzyrzecz, Sieliszcze, Glińsk, Bereźne, Stepań, Niemowicze, Wyry, Lubikowicze, Dąbrowica, Wysock, Kostopol i Stydynie Wielkie. W powiecie znajduje się w ogóle 440 miejsc zaludnionych. Główne zajęcie mieszkańców stanowi rolnic­two i przemysł leśny. Przemysł fabryczny słabo rozwinięty. W 1885 r. było w powiecie w ogóle 114 fabryk, zatrudniających 1340 ludzi i produkujących na 2,127,383 rs. Ważniejsze z nich: 2 cukrownie, zatrudniają­ce 903 ludzi i produkujące za 1,439,568 rs.; 14 gorzelni, zatr. 90 ludzi i prod. za 434,531 rs.; 10 browarów piwnych, zatrud. 23 ludzi i prod. za 44,020 rs.; 34 smołami, zatr. 89 lu­dzi i prod. za 30,212 rs. i 5 tartaków, zatr. 106 ludzi i prod. za 156,750 rs. Liczba rze­mieślników w tymże roku wynosiła: 2383 majstrów, 569 czeladników i 562 uczniów. Pod względem kościelnym w 1885 r. znajdo­wało się w powiecie: 17 cerkwi murowanych i 122 drewnianych, 2 kaplice prawosł. dre­wniane; 12 kościołów katol. murów., 15 ka­plic katol. murów, i 12 drewn.; 35 domów mo­dlitwy ewang. drewn.; 3 synagogi murowane i 1 drewn., oraz 8 domów modlitwy żydow­skich murów, i 24 drewn. W powiecie jest 104 parafii prawosł., podzielonych na 5 deka­natów (błahoczynij). Dekanat katol. rówień­ski, dyecezyi łucko-żytomierskiej, obejmu­je w pow. rówieńskim i nowogradwołyńskim 14 parafii: Zwiahel, Korzec, Bereźne, Równe, Klewań, Berezdów, Tuczyn, Niewirków, Aleksandrya, Deraźne, Kazimirka, Szpanów, Ste­pań, Międzyrzecz Korecki (dawniej 15-ta Horyngród) i ma w ogóle 24,050 wiernych. Szpitale znajdują się przy cukrowniach aleksinieckiej i żytyńskiej, przy tartaku w Stepaniu i utrzymywany kosztem drogi żel. rówieńsko-wileńskiej w Kostopolu; apteki są. w Bereźnem, Dąbrowicy i Stepaniu. Pod wzglę­dem komunikacyjnym południową część po­wiatu przerzyna droga żel. kijowsko-brzeska ze stacyami Klewań i Równe, oraz z południa ku północy droga rówieńsko-wileńska, ze sta­cyami: Równe, Lubomirka, Kostopól, Wołczja, Stepań, Sarny, Dąbrowica i Wysock. Nadto przez południową część powiatu przechodzi trakt bity brzesko-kijowski. Marszałkami szlachty pow. rówieńskiego byli: Paweł Jało­wiecki (1807), Józef Stecki h. Radwan (1809 —1811), Wład. Bożydar Podhorodeński h. Korczak (1812), Gracyan Lenkiewicz h. Ko­twicz (1812—17), Aleksander Walewski h. Kolumna (1820), Hieronim Walewski h. Ko­lumna (1822), Adam Kamieński h. Łuk na­pięty (1825).

J. Krz.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply