Arsen Awakow wymienił nazwy partii, które według niego doprowadziły do wczorajszej eskalacji przemocy pod gmachem Rady Najwyższej.

Awakow mówił o wczorajszych starciach pod parlamentem na zebraniu prezydenta Petro Poroszenki i przedstawicieli struktur siłowych. Jak uznał głównym organizatorami demonstracji i odpowiedzialnymi za przemoc skierowaną przeciw milicji i Gwardii Narodowej są neobanderowska partia Swoboda, Partia Radykalna Ołeha Liaszki oraz powiązana z oligarchą Ihorem Kołomojskim partia UKROP. Oskarżał demontrantów o blokowanie drogi jadącym na pomoc rannym karetkom. Prezydent Poroszenko domagał się pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich powiązanych z tymi wydarzeniami.

news.liga.net/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mazowszanin
    mazowszanin :

    Wejście na ścieżkę rozliczeń z tymi partiami oznacza spore zmiany zmiany na Ukrainie. Swoboda ma swój matecznik w Galicji wschodniej, Partia Radykalna jest mocna u siebie na Wołyniu. To oznaczać może dla Kijowa potencjalnie kolejny front ATO, samodeklarację specjalnego statusu (jak oni to śmiesznie zwą, “reżimu prawnego”) dawnych Kresów płd.-wsch. II RP lub wręcz realne oderwanie się tzw. Bandersztatu od Ukrainy, tak jak to mamy w przypadku Donbasu. To będzie więcej niż problem dla Poroszenki i aktualnej władzy. Fakt, że nazwa Bandersztat jest od kilku lat budowana w świadomości społecznej na zachodzie Ukrainy daje neobanderowcom pewną przewagę nad aktualną władzą. Słabością radykałów narodowych będzie zaś brak wsparcia materialnego i wojskowego od kogokolwiek poza post banderowcami z Kanady i Polski (na pewno nigdy nie będzie ono wystarczająco duże). Kołomojski UKROP to chyba jedynie pusta efemeryda na potrzeby medialne. Podsumowując – najlepsza droga do podziału na trzy byty.