Jarosław Hrycak, z Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, wykładowca sponsorowanego przez Georga Sorosa Central European University w Budapeszcie uważa, że Ukraina potrzebuje skuteczniejszego sojusznika na Zachodzie.
Hrycak udzielił obszernego wywiadu Gazecie Wyborczej, w której ocenia stosunki polsko-ukraińskie. Zapytany o film “Wołyń” stwierdził: Wiem, co po „Wołyniu” dzieje się wokół Ukraińców mieszkających w Polsce. Mam kontakty ze studiującą tam młodzieżą, z Ukraińcami pracującymi w Polsce. Większość z nich mówi to samo: po filmie zaczęły się problemy, są przyjmowani inaczej przez ludzi, których znali od lat. Wiem nawet o jednym pobiciu. Dlatego na dalszy plan schodzą intencje autorów filmu powtarzających, że szło im o oczyszczenie polsko-ukraińskiej atmosfery i katharsis. „Wołyń” stworzył konkretną atmosferę, a może tylko wpasował się w nastroje, które wisiały w powietrzu.
Bagatelizuje również wzrost kultu UPA i banderyzmu: Dla Ukrainy dzisiaj Wołyń nie może być problemem, gdyż akurat mamy na głowie prawdziwe problemy, nie tylko wizerunkowe. Dyskusja o Wołyniu jest na Ukrainie marginalna. Podobnie jak dyskusje o Stepanie Banderze. Czytam w polskiej prasie, że na Ukrainie kanonizuje się OUN-UPA i że to główny nurt polityki ukraińskiej. Z naszej perspektywy postać Bandery ma zupełnie inne znaczenie. Na Ukrainie on nie łączy się z antypolskością czy antysemityzmem, za to funkcjonuje prawie wyłącznie jako symbol oporu przeciw Rosji. Polska, która ciągle ma bardzo dobry wizerunek wśród Ukraińców, wszczyna dyskusję nie na miejscu w dzisiejszej sytuacji. Nie nazywamy tego zdradą, ale niestosownością.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Prof. Hrycak: Dyrektor ukraińskiego IPN usprawiedliwia rzeź wołyńską
Historyk stwierdził, że wspólnym mianownikiem Polski i Ukrainy jest lęk przed Rosją. Jak powiedział:Wspólnie boimy się Rosji i na dodatek mamy czego się bać. A strach potrafi jednoczyć. Dodał jednak, że znacznie ewentualnego pojednania polsko-ukraińskiego maleje, ponieważ Polska staje się innym krajem. Weszła na ścieżkę prowadzącą do wyeliminowania się na własne życzenie z klubu wielkich graczy międzynarodowej polityki. Polska dąży do samoizolacji, a Ukraina potrzebuje skutecznego sojusznika na Zachodzie. Dzisiejsza Polska nie spełnia tego kryterium.
Wedłu Hrycaka Kijów potrzebuje iść do Berlina, zwłaszcza teraz, gdy Niemcy są jednym z nielicznych jasnych punktów na mapie Unii. Warszawa natomiast idzie od Berlina. Ukraina musi pokonać historię – a Polska powraca do historii. Premier Szydło oznajmia, że w Polsce jest milion uchodźców z Ukrainy i nie może już zajmować się Syryjczykami. To nieprawda, bo Ukraińcy w Polsce nie są problemem humanitarnym, tylko cenioną siłą roboczą i studentami. Takie słowa bolą.
kresy.pl / gazeta.pl
Podsumowanie poglądów “historyka”:
Polska powinna milczeć o Wołyniu, więcej nas wspierać i dać nam więcej pieniędzy.
Ale i tak Polska nie liczy się na arenie międzynarodowej, więc Ukraina woli od nas Berlin.
Jak w powiedzeniu: Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.
Jaki kraj – upadlina?to żaden kraj – trochę Polski – trochę Rosji – trochę Węgier – trochę Rumunii – a z grabą wyciągniętą po polską forse to się leci – nie?
Jeżeli Polska nie leży Jarosławowi Hrycakowi i tym których reprezentuje,to niech on i jego sympatycy najzwyczajniej odwalą się od Polski,zabiorą z niej swych studentów,swych pracowników,zaniechają próśb o pomoc i adwokactwo Polski.
Do zefir: Nie zrobi tego, bo uważa, że im się to święci należy, a oni i tak nie muszą nic w zamian.
Przepraszam staram się nie używac wulgaryzmu ale tego debila miałem okazje poznac osobiście to taki Jasio który jest chory a swoje teorie przekłada na dana chwile która jest na topie on biedny nie wie co to wogóle jest historia jak go posłuchałem w lwowskiej knajpce to stwierdziłem że gwiezdne wojny są bardziej realne niz co ten psychol opowiada szczerze powiem jebac kretyna i przepraszam za wulgaryzm ale nasz Antek przy nim to jak Honduras na mapie w stosunku do KANADY
“Dla Ukrainy Wołyń nie jest prawdziwym problemem, tylko wizerunkowym”. Pieprzony banderowiec, przykręcić śrubę Ukraińcom, oni rozumieją tylko kopa w tyłek, inne argumenty do nich nie docierają. Poddaję się, koniec sentymentów, czas na mowę faktów. Oligarchiczna i skorumpowana Ukraina nie ma racji bytu w UE, o NATO nie wspominając. Jest wrzodem na tyłku Europy.
Mina Poroszenki mówi wszystko…
Mówiąc o historii w prawdzie i wzajemnym szacunku, Polska i Ukraina będzie w stanie wspólnie budować dobrą przyszłość – podkreślił prezydent Andrzej Duda podczas oficjalnego obiadu wydanego na cześć przebywającego z wizytą w Polsce prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i jego małżonki. Mina Poroszenki mówi wszystko…
http://www.rp.pl/Dyplomacja/161209745-Duda-Mowiac-o-historii-w-prawdzie-Polska-i-Ukraina-moga-zbudowac-dobra-przyszlosc.html
Pan Hrycak nie mówi nic nowego ,decyzje o podjęciu jednoznacznie opcji niemieckiej podjął jeszcze Juszczenko. Teraz mamy kontynuację. Na Ukrainie panuje co do tego konsensus w elitach.
Wizyta Poroszenki ewidentnie ma w tle konfrontację, ciekawe w którym momencie będzie ona jawna. Zabawna będzie sytuacja w której USA by utemperować Berlin scedują niektóre kwestie na Polskę.
tagore
Mam prośbę o wyjaśnienie o co chodzi z tymi Niemcami. Może i Ukraina by chciała być ich sojusznikiem tylko nie mogę zrozumieć jak to jest że chcą żebyśmy wspólnie z nimi blokowali Nordtream 2. Ta rura zaczyna się w Rosji a kończy w Niemczech, gdyby był sojusz niemiecko-ukraiński to by chyba nie musieli protestować ?
Elity ukraińskie w większości odczuwają wobec Niemiec coś podobnego do tego co Bułgarzy do Rosji.
Genezę powstania państwa ukraińskiego widzą w traktacie Brzeskim i woli Niemiec. Nie czują się jak Petlura spadkobiercami IRP. Nie chcą widzieć tego ,że Niemcy widzą partnera w Rosji .Stąd takie zadziwiające figury związane z Miskimi negocjacjami i rurociągiem północnym. Dlatego podobnie jak Niemcy wspierają polską opozycję i nie miejmy złudzeń będą głosować np w radzie europy wedle woli Niemiec.
tagore
Owszem chcieć to może i by chcieli, zwłaszcza że uważają że dobry sojusznik powinien hojnie sypać groszem. W praktyce to służy chyba tylko zniechęcaniu Polski do stawiania im warunków, nie traktowałbym tego poważnie. A nawet gdyby tak było to co? Niech ich Niemcy bronią, już się rozpędzają ale rozpędzić nie mogą….
{„Wołyń” stworzył konkretną atmosferę, a może tylko wpasował się w nastroje, które wisiały w powietrzu. } No tak… To Polacy stworzyli atmosferę… w ogóle jak to komentować? Ten zwyrodniały szowinista nie powinien mieć prawa wstępu do Polski. Zresztą za takie słowa powinien być persona non grata w całej UE.
A Polsce nie jest potrzebna taka Ukraina
Nam nie jest potrzebny ten chachłaty burdel w banderlandzie —