Prezydent-elekt napisał na Twitterze: Zbudujcie fabryki w Stanach Zjednoczonych albo będziecie płacić wysokie cła na granicy.
Koncern Toyota Motor ogłosił w kwietniu 2015 roku, zamiar budowy fabryki produkującej model Corolla w północno-zachodnim Meksyku. Wcześniej Donald Trump w podobny sposób zagroził koncernowi General Motors.
Prezes Toyoty, Akio Toyoda pytany o projekty budowy nowej fabryki w Meksyku powiedział: Rozważymy nasze opcje, kiedy zobaczmy, jak politykę wybierze nowy prezydent.Z kolei prezes-dyrektor generalny Hondy, Takahiro Hachigo stwierdził: Produkujemy pojazdy w Meksyku na rynki obejmujące też Amerykę Płn. i Europę i nie mamy we planie zmieniać tego w bliskiej przyszłości.
Koncernów samochodowych broni również rząd Japonii. Główny sekretarz gabinetu, Yoshihide Suga stwierdził że Toyota jest „ważnym obywatelem korporacyjnym” Stanów, aminister handlu Hiroshige Seko wskazał na wkład japońskich przedsiębiorstw w zatrudnienie w USA.
Giełda w Tokio zakończyła dzisiaj sesję spadkiem o 0,34 proc., wskaźnik Nikkei stracił 66,36 pkt do 19 454,33 z powodu bessy notowań Toyoty. Po tweecie Trumpa fima traciła ponad 3 proc., a całą sesję zakończyła spadkiem o 1,69 proc., Honda straciła 1,9 proc., a Nissan 2,2 proc.
kresy.pl / forsal.pl / rp.pl
Jakie to banalnie proste :-)) ochrona własnego rynku ;-))) co jest sprzeczne z ideałami popłuczyn styropianu ;-(((