Polski Fundusz Rozwoju chce dokapitalizować Stocznię Gdańską kwotą kilkudziesięciu milionów złotych – poinformowało Radio ZET.

Według informacji, do których dotarło Radio ZET, trwają rozmowy z ukraińskim udziałowcem. Nie jest też wykluczone przejęcie przez PFR części akcji należących do Ukraińców.

Jak wynika z informacji reportera Radia ZET, Polski Fundusz Rozwoju chce postawić stocznię na nogi, tak, aby była zdolna walczyć o duże zlecenia – niedawno, w zeszłym roku powstała tam nowoczesna linia do produkcji morskich wież wiatrowych, ale oczekiwania strony polskiej są większe.

Czytaj również: Rząd PiS chce zaktywizować przemysł okrętowy

Polski Fundusz Rozwoju chce dokapitalizować Stocznię Gdańską kwotą kilkudziesięciu milionów złotych. Trwają rozmowy z ukraińskim udziałowcem.

Chodzi też oto, żeby ukraiński Związek Przemysłowy Donbasu, z właścicielem – ukraińskim oligarchą Serhijem Tarutą– również dokapitalizował stocznię. Jeśli to się nie uda, rozważane są kolejne scenariusze, także ten zakładający przejęcie udziałów od Ukraińców.

Ukraiński koncern ma pakiety akcji kilkudziesięciu firm branży przemysłu ciężkiego i metalurgii na Ukrainie, a także na Węgrzech i w Polce, między innymi Huty Częstochowa.

kresy.pl/ radiozet.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • jazmig
      jazmig :

      Tę stocznię sprzedali Tarucie pisowcy. Była to prywatna stocznia, ale pisowcy ją ukradli właścicielom i z wrodzonym sobie talentem doprowadzili do ruiny, pomimo tego, że wpakowali w nią ogromną kasę UE kazała oddać tę kasę do budżetu, uznając to dofinansowanie za nielegalne, co doprowadziło stocznię do bankructwa. Taruta kupił ją za grosze, a jak widać, pisowcy chcą powtórzyć swoje wyczyny ekonomiczne.