Według Arlety Bojke, korespondentki TVP w Rosji, zamordowany wczoraj rosyjski polityk opozycyjny nie miał dużej wiarygodności wśród Rosjan. Jej zdaniem był on zawodowym krytykiem Władimira Putina.

„Niemcow nie był politykiem, który przybierał na znaczeniu, jak np. Nawalny, a nawet nie miał wielkiej wiarygodności wśród Rosjan. Zrobił sobie zawód: krytyk Putina”– powiedziała w TVP Info Arleta Bojke.

Jej zdaniem zabójstwo Niemcowa mogło być „pokazem siły”. Stwierdziła również, że „Rosja wychowuje ksenofobiczne społeczeństwo, w którym jest coraz więcej nienawiści”. Odnosząc się do planowanego na niedzielę marszu opozycji w Moskwie, który ma zostać przeorganizowany w marsz żałobny, powiedziała: “To będzie forma demonstracji i może mieć bardziej gwałtowny przebieg”.

tvp.info / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. krok
    krok :

    Dla wywiadu amerykańskiego, które wpakowało miliony dolców w Niemcowa przewrót, a miał w Rosji tylko 3-5% poparcie, to porażka i wtopa. Teraz jak już nie żyje jego wartość wzrosła kilkukrotnie, bo słupki dla opozycji w Rosji rosną, bynajmniej w oczach zachodu. Nie będę wyrokował, bo nie wym rzecz, ale możliwe, że do tego “tańca” przygrywają w Waszyngtonie. Niemcow martwy był wiele więcej warty dla zachodu niż żywy.

  2. jerzyjj
    jerzyjj :

    SPRAWA SIĘ WYKLAROWAŁA – BORYS NIEMCOW TO ŚWINIA ODSUNIĘTA OD KORYTA. Drugi Nawalny opłacany z wiadomego źródła. Tani pachołek banksterskiej kryminalnej swołoczy, starannie przez nich dobrany, zgodnie z ich preferencjami. Posiadał tak pożądane przez nich cechy: pazerność, głupota, lekkomyślność, lenistwo, służalczość, brak instynktu samozachowawczego i zdolności dedukcyjnego myślenia, dysfunkcyjność, chęć poklasku, władzy i mamony oraz kompletny brak uczuć wyższych. Niestety okazał się nawet dla nich kandydatem zbyt „idealnym”, że mieli go już dosyć. Tak kończą ludzie, którzy zbytnio zachłysnęli się swoją „wyjątkowością” i którzy uwierzyli w swoją „misję” dziejową. Borys Niemcow to świnia odsunięta od koryta, gotowa sprzedać Rosję USA, byle zachować miejsce przy korycie władzy – nawet jako namiestnik USA w Rosji. Miał 32 lata, gdy w latach 1991–1997 pełnił funkcję gubernatora Niżnogrodu. Jak ją pełnił wiedzą mieszkańcy obwodu niżnogrodzkiego: był złodziejem, erotomanem i kanalią. Miał 38 lat, gdy pijany Jelcyn namaścił go na wicepremiera rządu kryminalistów 1997–1998. Ale nawet pijaczyna Jelcyn zobaczył jego beztalencie i naturę kanalii i po roku wyrzucił go na zbity ryj. Po usunięciu z urzędu, Niemcow natychmiast stał się opozycjonistą wobec pijaczyny Jelcyna, którego nie tak dawno miłował z całej duszy! Założył partie Sojusz Sił Prawicowych i mianował się liderem 15 osobowej partii renegatów. Nie wyszło, więc zarejestrował republikańską partię Rosji. I znowu nic. Koryta jak nie było, tak nie było. W roku 2008 postanowił zostać prezydentem, przeciwnik – Miedwiediew – wydawał się słaby, Boria Niemcow zdobył całe 13% głosów! Sny o władzy legły w gruzach po pierwszej turze. Bez szans na powrót do polityki, sprzedał się wrogom Rosji, USA, rezunom i UE. W mediach na zachodzie Europy był mocarzem opozycji w Rosji. W rzeczywistości był tylko złodziejem, zdrajcą, ścierwem, gnojem, gównem…