Zdaniem premiera Węgier Viktora Orbana, piątkowy nieformalny szczyt unijny był porażką w tym sensie, że jego uczestnicy nie mogli zmienić „polityki migracyjnej Brukseli”. – Mówili więcej o przyspieszeniu procesu dystrybucji migrantów, niż o zatrzymywaniu ich na granicach strefy Schengen.

Orban uważa, że UE w dalszym ciągu kontynuuje swą „autodestrukcyjną i naiwną” politykę migracyjną. – Mówili więcej o przyspieszeniu procesu dystrybucji [migrantów] niż o zatrzymywaniu migrantów na granicach strefy Schengen– powiedział szef węgierskiego rządu.

Oświadczył, że przywódcy krajów europejskich leżących na tzw. bałkańskim szlaku migracyjnym spotkają się 24 września w Wiedniu, gdzie spróbują znaleźć rozwiązanie dla kryzysu. – Węgry mogą zrobić tylko jedno – przeprowadzić udane referendum, by doprowadzić do zmiany polityki migracyjnej Brukseli– zaznaczył OrbanJednocześnie Orban pozytywnie ocenił decyzję ws. udzielenia pomocy Bułgarii podczas szczytu w Bratysławie. Podkreślił, że zwiększa się presja migrantów na jej granice. Powiedział też, że kraje Grupy Wyszehradzkiej jako jedyne wysunęły podczas spotkania propozycje ws. lepszej Unii, z której korzyści mogą czerpać wszyscy członkowie.

Zdaniem premiera Węgier Niemcy i Grecja są kluczowe w kwestii rozwiązania kryzysu migracyjnego. – Tak długo, jak Niemcy nie wprowadzą ścisłej granicy liczby migrantów, których są gotowi przyjąć, „efekt zasysania” w dalszym ciągu będzie przyciągał masy [migrantów] do Europy– powiedział. Dodał, że Grecja nie daje sobie rady z powstrzymywaniem fal migrantów.

– Tak długo, jak te dwa kraje nie zmienią swoich polityk migracyjnych, mamy tylko jedno wyjście: trzymać się reguł Schengen– podkreślił Orban. Przy okazji docenił to, że kraje członkowie chcą dalej współpracować w ramach UE i nie chcą iść drogą Wielkiej Brytanii.

Orban powiedział także, że w świetle potrzeby ochrony tzw. hotspotów, które mają zostać utworzone poza UE w celu rejestracji migrantów, Węgry opowiadają się za utworzeniem europejskiej armii. Dodał, że kilka krajów Unii popiera ten plan, podkreślając, że w pierwszym etapie wzmocnieniu powinna ulec współpraca wojskowa.

Przeczytaj: Orban i Szydło: zbudujmy europejską armię

Orban skrytykował również określanie mianem „solidarnych” tylko tych krajów, które akceptują przyjmowanie migrantów i „niesolidarnych” tych, które się z tym nie zgadzają.

– Gdybyśmy nie ochronili zewnętrznych granic UE, inne kraje miałyby poważne problemy– powiedział Orban. Zaznaczył, że wielu w Brukseli nie rozumie, że migracja to nie tylko kwestia humanitarna, ale że ma ona wpływ na tożsamość narodów:

– To czego chcemy na Węgrzech, to zachowanie tożsamości naszego kraju.

Niemcy i Włochy rozbieżne w ocenach szczytu UE w Bratysławie

Jak pisaliśmy wcześniej, kanclerz Niemiec Angela Merkel uznała za interesujące propozycje Grupy Wyszehradzkiej ws. kryzysu migracyjnego. Z kolei premier Włoch Matteo Renzi nie krył niezadowolenia z rezultatów szczytu w Bratysławie.

Według kanclerz Merkel, propozycja “elastycznej solidarności” Grupy Wyszehradzkiej odnosząca się do odpowiedzi na kryzys migracyjny jest interesująca. Według tej koncepcji zdolność do przyjmowania uchodźców i imigrantów powinna być dopasowana do rozwoju gospodarczego danego kraju. W tym m.in. w kwestii możliwości jego rynku pracy.

Innego zdania jest premier Włoch Matteo Renzi, który nie podziela stanowiska Niemiec i Francji. Jego zdaniem Unia jest wciąż daleka od stawienia czoła największym wyzwaniom. Rozbieżności w ocenie były tak duże, że Renzi odmówił udziału we wspólnej konferencji prasowej z Merkel i Hollandem.

To początek procesu reformy UE

Reforma UE powinna być głęboka, a rozmowa na temat traktatu europejskiego nie może być tematem tabu – mówiła premier Beata Szydło po zakończeniu nieformalnego szczytu UE w Bratysławie.

Premier Szydło mówiła, że jest zadowolona z wyników szczytu, ponieważ uzgodniono to, na czym Polsce zależało – czyli na zainicjowaniu procesu unijnych reform. Dodała, że „udało się dzięki Polsce i państwom Grupy Wyszehradzkiej doprowadzić do tego, że agenda polityczna została zmieniona”.

Grupa Wyszehradzka, jak wcześniej zapowiadano, przedstawiła w trackie spotkania szefów państw i rządów UE propozycję nowego porozumienia w sprawie migracji, skoncentrowanego na pomocy humanitarnej, rozwiązywaniu problemów migracji u ich źródeł oraz na ochronie granic zewnętrznych UE.

Dailynewshungary.com / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    “Orban powiedział także, że (…) Węgry opowiadają się za utworzeniem europejskiej armii.” śpiewa w jednym chórze z PiSdzielcami… czyli cała szopka z nieprzyjmowaniem imigrantów to było zwodzenie obywateli, jak już będzie wspólna armia to z czasem właściciele UE będą mieli pełnię kontroli nad całym swym terytorium. Całe to bohaterstwo Orbana zaczyna jawić się jako element zabawy w “dobrego i złego policjanta”.

    • krok
      krok :

      W lewackiej europie, tacy jak Orban i PIS, nie mają możliwości poparcia do radykalnych zmian w sprawie imigrantów. Nie doszukiwał bym się, w chęci utworzenia europejskiej armii drugiego dna, czy teorii spiskowych sterowania Europą. Przecież nigdy nie znikną armie narodowe, chodzi tylko o obronę granic zewnętrznych Unii przed zmasowaną nawałą islamską o innymi zagrożeniami.

      • czas_przebudzenia
        czas_przebudzenia :

        Aby nie wpuszczać imigrantów, nie potrzeba żadnej europejskiej armii. Te marsze nachodźców, to są zorganizowane, dopracowane logistycznie transporty mężczyzn w wieku poborowym (wraz ze zorganizowaniem tego, że duża część z nich musi “zgubić dokumenty” po drodze). Dla przeciwdziałania temu złu, potrzeba tylko prawdziwych rządów Chrześcijan w Europie. Na razie prawdziwi chrześcijanie powinni działać na zasadach rozumienia, że są pod obcą okupacją. Faktyczne rządy w Europie sprawuje ukryty, obcy rząd działający dla zniszczenia cywilizacji europejskiej wyrosłej z chrześcijaństwa. ————————. Zdecydowana większość niepotrzebnie rozbudowanych stanowisk władzy d***kratycznej w Europie, to tylko niepotrzebne i szkodliwe marionetki, które poprzez swoją głupotę i podporządkowanie działają na szkodę narodów Europy (po to dopracowano d***krację, która jest ułudą). Dla rozproszenia marszu nachodźców forsującego zasieki graniczne, wystarczą tylko armatki wodne lub ostrzał gumowymi pociskami napierającego tłumu – nie istnieje taki tłum, który nie rozbiegłby się po ostrzale. —————. Dopóki ludzie nie zdadzą sobie sprawy, że od 2000 lat całkiem realnie istnieje walka Chrystusa ze złem, dopóty niczego ludzie nie zrozumieją. Zło istnieje w postaci złych ludzi, którzy dla “swojego celu” dokonają każdego oszustwa i każdej zbrodni. Zło istnieje też w postaci rządu światowego i w postaci przywódczych bytów zła duchowego – to jest machina sterująca złymi ludźmi na dole.