Prezydent Czech Miloš Zeman zagroził, że zdymisjonuje czeskiego ambasadora na Ukrainie, jeśli potwierdzi się informacja, iż zatajał on przed władzami w Pradze informacje dotyczące mniejszości czeskiej mieszkającej na Ukrainie.
O sprawie informuje Radio Praha.
Jeśli potwierdzi się, że dezinformował on ministra spraw zagranicznych i ministra spraw wewnętrznych i przekazał im nieprawdziwą informację o sytuacji Czechów lub wywierał naciski na naszych rodaków, aby nie zwracali się z prośbą o repatriację, to oczywiście zażądam dymisji– powiedział w wywiadzie prezydent Zeman.
Sprawa dotyczy 230 etnicznych Czechów mieszkających na Ukrainie, którzy zwrócili się z prośbą o możliwość osiedlenia się w macierzy. Ich prośby przekazała kancelarii prezydenta Vera Doušova z organizacji “Siedem promieni”, która utrzymuje związki z czeską diasporą. W marcu ukraińscy Czesi dwa razy prosili o możliwość osiedlenia się w Republice Czeskiej. Pochodzą oni przeważnie z Wołynia, a także z Donbasu i Symferopola. Żalili się oni na to, że ambasada Czech w Kijowie nie przedsiębiera środków w celu poprawy ich sytuacji.
Ambasador Ivan Počuh odrzuca te zarzuty, twierdząc, że wiedział tylko o czterech rodzinach, które chciały się przesiedlić do Czech.
W wywiadzie dla Radia Praha Emma Sniedewycz, reprezentująca w Pradze czeską społeczność Wołynia, opisała trudności Czechów mieszkajacych na Ukrainie:
Mieszkamy w Żytomierzu. Sytuacja jest u nas bardzo ciężka, po ogłoszeniu mobilizacji młodzi ludzie dostają wezwania. Część z nich już pojechała do Chersonia. Matki i żony płaczą, przestępczość rośnie, dlatego nie ma tu kogo prosić o pomoc. Wczoraj moja znajoma powiedziała, że u nas w Żytomierzu jest jak w Chicago. Komuś rozbili głowę, gdzieś spalili sklep, spalili samochód. Nikt nie wychodzi na ulicę wieczorem, wszyscy siedzą w domu. Usłyszeliśmy obietnicę, że nam pomogą, ale na razie to tylko obietnica. Obecnie mamy sporządzić spis ludzi i posłać go do czeskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Cierpi cały ukraiński naród. Ale zachowujemy nadzieję i tylko nadzieja nam pomaga. Mamy nadzieję, że czeskie włedze i czeski naród nas uratują, pomogą nam wrócić do ojczyzny– mówiła.
Kilka dni temu czeski prezydent zarzucił ministrowi spraw zagranicznych Lubomirowi Zaoparekovi, że jest w tej sprawie bezczynny, jednak wstawił się za szefem dyplomacji. Prezydent miał z kolei zażądać odwołania czeskiego ambasadora z Kijowa, jednak głowa państwa zaprzeczała tym doniesieniom. Obecnie prezydent Czech mówi o tym otwarcie.
radio.cz / Kresy.pl
szkoda ze Polakow tam juz nie ma tylko w dolach gnija ich kosci:
szkoda ze Polakow tam juz nie ma, tylko w dolach gnija ich kosci:
eee…html trudna jezyk…;)
Witam Państwa!
Chyba najwyższa pora przyjrzeć się naszym ambasadorom – na Litwie (Jarosław Czubiński) i Ukrainie (Henryk Litwin) – bo z tego co czytam, to w sprawach naszych Rodaków w tych krajach nie kiwnęli nawet palcem w bucie.
Pozdrawiam
Lokis
Popieram. Pozdrawiam
A ja się zastanawiam gdzie jest Polski rząd i nie zajął się poprawą losu Polaków, Ormian oraz polskich Żydów na Ukrainie. Ani razu nie słyszę z ust polskiego rządu wypowiedzi w tej kwestii. Czy i dlaczego nie ma nacisków na Ukrainę aby dać im możliwość autonomii kulturowej a dla polskich firm wywalczyć preferencyjne warunku … gdzie jest polski rząd i czyją polityką się zajmuje.