Międzyrzecz Ostrogski

38 km od Równego i 3 km od Ostroga leży wciskający się klinem między dwie rzeki Wilię i Switenkę Międzyrzecz Ostrogski. Dla okolicznych wyznawców prawosławia to miejsce święte, w samym centrum miejscowości znajduje „Swiato Troickij” Meżirickij Mużuskij Monastyr,” będący pozostałością po czasach, kiedy Międzyrzecz był dużym miasteczkiem posiadającym silne umocnienia.

W 1578 r. odparło ono tatarskie oblężenie, z dawnych podań wynika, że już we wczesnym średniowieczu, istniał na terenie dzisiejszego Międzyrzecza drewniany monastyr spalony przez Mongołów w 1241 r. Po raz pierwszy Międzyrzecz został wspomniany w dokumentach w roku 1386, kiedy to wielki książę litewski Witold potwierdził prawo kniazia Fedora Daniłowicza Ostrogskiego do władania Ostrogiem i Międzyrzeczem. W tym czasie stanęła właśnie w Międzyrzeczu drewniana cerkiew zamieniona wkrótce na kamienną. Jej fundatorem w połowie XV w. był kniaź Iwan Wasilewicz Ostrogski wnuk Fedora. Wzorcem do jej zbudowania był Bogajawleński Sobór w Ostrogu. Wokół świątyń wyrosło miasteczko otoczone wałami obronnymi.

W początkach XVII w. Książę Janusz Ostrogski przeszedł z prawosławia na katolicyzm i przekazał cerkiew w Międzyrzeczu franciszkanom, po czym dobudował do niej klasztor. Ofiarował on też świątyni obraz Matki Bożej z kościoła w Połonnem, która była rodową ikoną książąt Ostrogskich i towarzyszyła im zawsze w wyprawach wojennych. Wkrótce zasłynęła ona łaskami, dzięki czemu rola Międzyrzecza, jako ośrodka religijnego na Ziemi Ostrogskiej znacznie wzrosła. Ikona szczęśliwie dotrwała do naszych czasów. Kult ją otaczający sprawił, że została ona koronowana w 1779 r. koronami papieskimi nadesłanymi przez Ojca Świętego Benedykta XIV. Przetrwał też cały zespół klasztorny stanowiący jedną z największych osobliwości architektonicznych Wołynia – jest to najlepiej zachowana w pierwotnym charakterze kombinacja stylu gotyckiego i bizantyńskiego – wszędzie można dostrzec ślady przenikania się Wschodu i Zachodu. Mnisi prawosławni, którzy od 1866 r. ponownie objęli klasztor nie usuwali pozostałości po katolickich poprzednikach. W głównej cerkwi p.w. św. Trójcy zachowały się wszystkie dawne barokowe ołtarze parafranciszkańskie, z pięknie rzeźbionymi ramami.

Mury okalające zespół mają około 1,5 metra grubości i od 5 do 8 metrów wysokości. Tworzą one nieregularny czworobok fortyfikacji, wzmocniony w narożnikach czterema dwukondygnacyjnymi, sześciobocznymi wieżami. Wieże i mury na całym obwodzie zwieńczone są ozdobnym renesansowym krenalażem, uwagę zwraca też dekorujący ściany ornamentalny fryz.

W okresie międzywojennym monastyr pozostał w rękach prawosławnych, władze kościelne i państwowe postanowiły go nie rewindykować. Sytuacja sanktuarium była wówczas trudna, ponieważ znajdował się on w przygranicznej miejscowości – granica przebiegała kilkaset metrów od niego i każdy wierny, aby mógł się w nim pomodlić musiał mieć specjalną przepustkę. Ciężkie czasy nastały dla monastyru z chwilą zajęcia Wołynia przez Armię Radziecką w 1939 r.

Na szczęście bez większych zniszczeń wyszedł on z II wojny światowej. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych władze sowieckie wielokrotnie podejmowały próbę likwidacji międzyrzeckiego klasztoru. Jednak dzięki umiejętnościom dyplomatycznym jego przełożonego o. Włodymyra Bobrowieckiego, który stał na czele monastyru od roku 1943 do 1981 za każdym razem ostatecznie rezygnowały ze swych pomysłów. W latach 1967-71 władze nawet przeprowadziły w kompleksie remont generalny, licząc zapewne, że niedługo zamieni się on w muzeum. W monastyrze formalnie nie było mnichów, a prawosławni księża pełnili funkcje kleru parafialnego. Większość z nich była starcami, których dni wydawały się policzone.

Sanktuarium w pełni odżyło dopiero w 1991 r. Wtedy ponownie w klasztorze wznowione zostało życie monastyczne. Zamieszkało w nim dwudziestu mnichów, a w sanktuarium zaczął się też generalny remont. W 1994 r. zostało w nim też otwarte seminarium duchowne działające do 2000 r. Dla pielgrzymów został zorganizowany hotel, uruchomiono przy klasztorze wytwórnię świec, a także piekarnię do wypiekania prosfory, pracownię ikonopisania oraz księgarnię. Główną “Gospodynią” Międzyrzecza pozostała nadal Matka Boża Międzyrzecka, której nadano tytuł “Życiodajnej”. To ona przyciąga do monastyru tysiące pielgrzymów, liczących na jej wstawiennictwo.

Marek A. Koprowski

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply