Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow wypowiedział się w Hamburgu na posiedzeniu rady ministerialnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Według Ławrowa Rosja i NATO mają wspólny cel jakim jest budowanie niepodzielnej wspólnoty bezpieczeństwa. Stwierdził, że niezbędne jest wstrzymanie wojowniczej retoryki, odejście od wzajemnych oskarżeń i przejście do równoprawnej, opartej na wzajemnym szacunku rozmowy. Dzięki temu będzie można przygotować polityczną atmosferę dla przeprowadzenia obiektywnej analizy potencjałów wojskowych w Europie.
Według ministra spraw zagranicznych Rosji, to Sojusz powinien wykonać pierwszy krok: kraje NATO powinny zaprzestać działalności wojskowej i rozwijania infrastruktury w pobliżu granic Rosji i wrócić do sytuacji co najmniej z końca 2013 roku. Zdaniem Ławrowa, jeżeli Sojusz tego nie zrobi, oznacza to, że buduje nową wojenną rzeczywistość wobec Rosji i chce negocjować już na tej podstawie.
CZYTAJ TAKŻE:
NATO, czyli jak prowokować Rosję, nie broniąc Polski
Szef MON zapewnia: w styczniu pierwsze jednostki NATO pod dowództwem USA będą w Polsce
Ławrow poruszył także kwestię cyberprzestępczości i ataków hakerskich: Obecnym zadaniem jest przywrócenie zaufania dla cyberprzestrzeni. W ciągu ostatniego roku byliśmy świadkami skandali dotyczących podsłuchiwania rozmów telefonicznych i włamań do elektronicznej korespondencji wysoko postawionych osób.
Dodał, że Rosja padła ofiarą wielu gołosłownych oskarżeń o przeprowadzanie cyberataków.
kresy.pl / wpolityce.pl
zawsze gdy czytam słowa Siergieja Ławrowa to uświadamiam sobie jakie miernoty dyplomatyczne ma za przeciwników.
Jeżeli się powiedziało “A” to wypada przyjąć do wiadomości ,że druga strona powie “B”.
Czyżby Moskwa sądziła organizując akcję na Ukrainie i strasząc NATO użyciem broni atomowej
nie spowoduje reakcji? Straszenie już przestraszonych jest ryzykowne.
tagore