Ks. Krzysztof Kluk – wielki zapomniany

Wśród panteonu polskich uczonych figuruje postać ks. Krzysztofa Kluka. Mimo, iż przez wielu współczesnych badaczy jest on określany mianem największego przyrodnika polskiego oświecenia, to dla przeciętnego biologa, ekologa tudzież “ochroniarza przyrody” jest on postacią zupełnie anonimową. Myślę, że z racji nie tylko na swoje olbrzymie zasługi, ale również ze względu na ciągłą aktualność swoich dokonań, osoba ciechanowieckiego badacza zasługuje na przypomnienie.

Historia naszego bohatera zaczęła się 13 września 1739 roku w malowniczo położonym, nad rzeką Nurzec, mieście Ciechanowiec na Podlasiu. To właśnie tam, w rodzinie Jana i Marianny Kluków przychodzi na świat czwarte dziecko, któremu zostały nadane imiona Jan Krzysztof. Ojciec Kluka przybył z Warmii (ok. 1735 r.) za sprawą księcia Franciszka Maksymiliana Ossolińskiego (1676-1756), który przebudowując swoją posiadłość w Ciechanowcu potrzebował dobrego budowniczego – architekta. Zaprojektował on budynek Szpitala Sióstr Miłosierdzia oraz kościół pw. Trójcy Przenajświętszej, w którym na szczególną uwagę zasługuje ołtarz główny, będący przykładem wysokiej jakości snycerki rokokowej.

Mały Krzyś już od wczesnych lat przejawiał zamiłowania artystyczne, w szczególności do rysunku i miedziorytnictwa. Dzieciństwo spędzone pośród łąk, pól i lasów ukształtowało w nim głęboką wrażliwość na piękno i problemy otaczającej przyrody. W dużej mierze, dzięki protekcji i pomocy materialnej rodziny Ossolińskich, Kluk mógł podjąć edukację i rozwijać swoje zainteresowania. Naukę rozpoczął w Warszawie, następnie kontynuował ją u jezuitów w Drohiczynie, potem w Kolegium Pijarów w Łukowie a w roku 1761 r. wstąpił do seminarium duchownego Ojców Misjonarzy przy Kościele Świętego Krzyża w Warszawie; gdzie otrzymał święcenia kapłańskie. Solidne, wszechstronne i staranne wykształcenie rozwinęło w młodym księdzu jeszcze większą pasję badawczą, a znajomość języków obcych takich jak łacina, niemiecki czy francuski pozwoliła na skorzystanie z dorobku wybitnych ówczesnych przyrodników (Linneusza, Buffonai innych).

Po ukończeniu seminarium Kluk nie mógł liczyć na zdobycie jakiegoś prominentnego stanowiska w hierarchii duchownej. Mimo to, w 1763 roku został kapelanem nadwornym w siedzibie starosty nurskiego, Tomasza Ossolińskiego w Nurze, gdzie przebywał do roku 1767. Następnie pełnił funkcję proboszcza w parafii Winna, a po trzech latach powrócił do rodzinnego Ciechanowca, w którym przebywał do końca życia, czyli do 2 lipca 1796 r. To właśnie w tym mieście dokonał swych największych odkryć i na trwałe wpisał się do panteonu polskich uczonych.

Działalność wychowawczo-moralizatorska

Od samego początku Kluk doskonale zdawał sobie sprawę, iż księża oprócz posługi duszpasterskiej winni również podjąć działania związane z bieżącymi problemami i potrzebami wiernych. Dlatego też, do codziennego porządku zajęć włączył takie obowiązki jak: szerzenie oświaty, patriotyzmu, dobrych obyczajów, czym bardzo przysłużył się miejscowej ludności zyskując sobie ich szacunek i zaufanie. Wskazywał na silny związek nauki z praktyką a także był głęboko przekonany, że dzięki niej jest możliwe wyjście z zacofania cywilizacyjnego i poprawa egzystencji materialnej mieszkańców wsi. Pracę uczonego traktował jako służbę społeczną, dlatego nie przypadkowo zasłużył sobie na tytuł ,,kapłana społecznika”. Bywały jednak chwile, kiedy swoją działalnością nie przysparzał sobie sympatyków. Młody kapłan jednak nie zrażał się tym i konsekwentnie walczył z uprzedzeniami, stereotypami, zabobonami. W pijaństwie upatrywał jedno ze źródeł problemów społecznych ówczesnych mieszkańców wsi. Zwracał również uwagę na ucisk chłopstwa, czym narażał się na nieprzychylność ze strony szlachty. Ciechanowiecki proboszcz jest jednak znany przede wszystkim z postępu, jakiego dokonał na gruncie ówczesnej polskiej nauki.

Działalność naukowo-badawcza

Wbrew powszechnej opinii działalność naukowo-badawcza Kluka nie skupiała się wyłącznie na problemach sensu stricte przyrodniczych, w których zresztą miał on największe osiągnięcia. Szerokie horyzonty myślowe, spostrzegawczość oraz niezwykła interdyscyplinarność zainteresowań połączona ze wzorową wręcz pilnością złożyły się na przebogaty obraz dokonań ciechanowieckiego uczonego. Choć głównie jego postać jest kojarzona z przełomem, jaki dokonał w polskiej botanice, to jednak spektrum jego prac i badań było dużo szersze. Wśród rozległego kręgu jego działalności warto wspomnieć m.in.: zoologię, rybactwo, pszczelarstwo, rolnictwo, ogrodnictwo, łąkarstwo, ziołolecznictwo, leśnictwo, gospodarkę leśną,geologię, mineralogię, petrografię, metalurgię.Należy również podkreślić, iż dziedziny te uprawiał z nie małymi sukcesami. Rolę naukowca traktował jako służbę społeczną. Warto zauważyć, iż jako praktyk nie podchodził bezkrytycznie do dzieł zagranicznych badaczy, które wytrwale i systematycznie studiował. Zdobytą wiedzę teoretyczną praktykował w założonym przy plebanii ogrodzie botanicznym, gdzie oprócz uprawy rodzimych gatunków, czynił też starania w kierunku aklimatyzacji roślin obcych.

W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o postaci księżnej Anny z Sapiehów Jabłonowskiej, oraz jej powiązań z ks. Klukiem. Była ona osobą zaradną i wykształconą. Po śmierci męża poświęciła się działalności społecznej. W zarządzanych przez siebie posiadłościach czyniła starania w kierunku podniesienia poziomu kultury duchowej i materialnej mieszkańców. Z podupadłych Siemiatycz uczyniła miasto tętniące życiem gospodarczym i kulturalnym. Wybudowała tam min. drukarnię, szpital, ratusz, manufaktury, oraz co warto podkreślić ( druga połowa XVIII w.) szkołę akuszerek. Księżna pełniła również rolę mecenata. Owocem jej zainteresowań przyrodniczych było utworzenie nieocenionego jak na owe czasy gabinetu historii naturalnej, oraz wspaniałego księgozbioru. Ów księgozbiór, wraz z przebogatymi zbiorami gabinetu stanowił istną skarbnicę wiedzy dla mieszkającego w pobliskim Ciechanowcu ks. Kluka. Księżna darzyła ciechanowieckiego proboszcza dużym szacunkiem i sympatią oraz często zapraszała go w swoje siemiatyckie dobra, które z czasem stały się jej główną rezydencją. Kluk jako wytrawny znawca potrafił docenić zbiory kolekcjonerskie Jabłonowskiej w skład, których wchodziły najrozmaitsze eksponaty krajowe i zagraniczne (motyle, ptaki, muszle, zioła, osobliwości przyrody, minerały itp.), które także sam wzbogacał o zebrane przez siebie przedmioty.

Bardzo dużą rolę przywiązywał do edukacji miejscowej ludności. Często służył radą i pomocą okolicznym mieszkańcom. Uwagi i wskazówki księdza miały charakter praktyczny i często wiązały się z codziennymi problemami okolicznych mieszkańców. Podawał sposoby i metody konserwacji żywności. Rolnicy mogli liczyć na fachową pomoc związaną z zagadnieniami uprawy roli. Kluk w tej kwestii był zwolennikiem płodozmianu i nawożenia pól m.in. mułem rzecznym. W swoich dziełach oprócz opisu roślin stricte biologicznego przedstawiał również ich właściwości gospodarcze i lecznicze. Sam często był wzywany do chorych, i to nie tylko w charakterze kapłana mającego udzielić ostatniej posługi, lecz często jako znakomitego zielarza, tudzież „lekarza”. Zwracał uwagę na konieczność podniesienia standardów sanitarnych mieszkańców wsi, gdyż dostrzegał związek między brakiem higieny a wieloma chorobami.

Mówiąc o poglądach i doświadczeniach ciechanowieckiego proboszcza na gruncie nauk przyrodniczych, nie sposób w tym miejscu pominąć jego zainteresowań dotyczących ochrony przyrody oraz pomnażania jej zasobów, co też z racji na epokę, w której przyszło mu żyć, stawia go wśród prekursorów sozologii na gruncie polskim. Zwraca także uwagę na to prof. dr hab. Bazyli Czeczuga: (…) możemy śmiało zaliczyć go do prekursorów polskich sozologów, pojmujących ochronę przyrody nie jako ochronę tylko poszczególnych gatunków, lecz ochronę całych zespołów przyrodniczych. Zespołom tym Krzysztof Kluk przypisywał różnorodne funkcje, a stosunek do ojczystej przyrody i pomnażania jej zasobów uważał za jeden z mierników stosunku do ojczyzny(Krystyna Marszałek. Rady i przesłania księdza Krzysztofa Kluka). Kluk zwraca uwagę, iż nieumiarkowana eksploatacja zasobów naturalnych czyni szkody zarówno samej przyrodzie, jak i człowiekowi, ponieważ ogranicza możliwość jej regeneracji i tym samym dalsze czerpanie korzyści.

Niewątpliwie dużą zasługą Kluka jest to, iż był on pierwszym uczonym, który wprowadził do polskiej nauki system klasyfikacji Linneusza, mając na uwadze jego zalety jak i niedoskonałości. Jemu też przypisujemy autorstwo nadal aktualnych terminów takich jak: odmiana, gatunek, rodzaj, gromada. Klukowi również zawdzięczamy wdrożenie polskiej podwójnej nomenklatury gatunków roślin i zwierząt. Znaczne braki, jakie występowały w II połowie XVIII w zakresie polskiej terminologii naukowej, szczególnie z zakresu botaniki wymusiły na nim konieczność stworzenia wielu nowych definicji i wyrażeń, z których znaczna część z powodzeniem funkcjonuje do dziś, np.: kwiatostan, kielich, korona, szypułka, słupek, kolce, wąsy, ogonek liściowy, ciernie i inne. Warto podkreślić, że tylko ok. 18% nazw polskich w obrębie botaniki została podana późniejszym zmianom.

Zdumiewa niezwykle trafna intuicja badawcza ks. Kluka, dzięki której potrafił on odróżnić błyskotliwe nowinki, od teorii mających trwałą przyszłość naukową. Za jego sprawą na gruncie krajowej literatury naukowej pojawiają się zagadnienia takie jak dyslokacja mórz i lądów, komórkowa budowa organizmów a także tematyka fizjologii roślin.

Rozległą wiedzę czerpał nie tylko wyłącznie ze studiowania literatury, lecz był również znakomitym obserwatorem – prowadził badania terenowe w regionach takich jak: Podlasie, Mazowsze, Lubelszczyzna i Sandomierszczyzna.

Spuścizna pisarska

Wielu badaczy zwraca uwagą na olbrzymi dorobek pisarski Kluka, napisany w tak krótkim czasie, który jednocześnie stał na bardzo wysokim poziomie merytorycznym i zawierał wiele nowatorskich idei, z których wiele przetrwało do naszych czasów. To właśnie dzięki jego badaniom, oraz wielu publikacjom możliwe było nadrobienie blisko 200-letniego zacofania w polskim przyrodoznawstwie. Wśród olbrzymiego dorobku pisarskiego badacza warto zwrócić uwagę na kilka pozycji.

W roku 1778 w Warszawie ukazała się pierwsza jego praca. Była to trzytomowa rozprawa pt. „Roślin potrzebnych, pożytecznych, osobliwie kraiowych, albo które w kraiu użyteczne być mogą utrzymanie, rozmnożenie i zażycie.”

Oprócz zagadnień botanicznych zostały tam opisane kwestie związane z melioracją łąk, regulacją rzek, użytkowaniem wód oraz zielenią w miastach. Funkcjonowało nawet powiedzenie: „Ten nie może być dobrym gospodarzem, kto dzieł ks. Kluka nie ma u siebie”. W następnym dziele będącym poniekąd odpowiednikiem „Roślin potrzebnych…” w dziedzinie zoologii było dzieło pt. „Zwierząt domowych i dzikich, osobliwie kraiowych, potrzebnych i pożytecznych, domowych, chowanie, rozmnożenie, chorób leczenie, dzikich łowienie, oswoienie, zażycie, szkodliwych zaś wygubienie”, które ukazało się w latach 1779- 1780. Przez długi czas pełniło ono funkcję podręcznika w tym zakresie. W roku 1781 ukazuje się dwutomowa praca pt. „Rzeczy kopalnych osobliwie zdatnieyszych szukanie, poznanie i zażycie” Książka ta dotyczyła petrografii, metalurgii i mineralogii i wprowadziła mnóstwo pojęć z zakresu słownictwa mineralogicznego. W roku 1785 zostaje wydana kolejna praca pt. Botanika dla szkół narodowych. W 1789 zostaje opublikowane dzieło przypisywane również Kulkowi pt. „Zoologia, czyli Zwierzętopismo dla szkół narodowych”, Oba podręczniki zostały napisane na zlecenie Towarzystwa Ksiąg Elementarnych, organu wykonawczego Komisji Edukacji Narodowej. Należy w tym miejscu podkreślić, że w bibliotece im. Ossolińskich we Wrocławiu, zachowały się spisane na ponad 300 stronach kazania ks. Kulka co świadczy o tym, iż pomimo natłoku pracy naukowo-badawczej nie zaniedbywał on przy tym swych duszpasterskich obowiązków.

Tytuły i odznaczenia

Osiągnięcia ks. Krzysztofa Kluka zostały zauważone już w trakcie jego życia. Król Stanisław August Poniatowski odznaczył go w 1781 roku cenionym orderem „Merentibus”. W dowód uznania badacz został mianowany doktorem filozofii i nauk wyzwolonych Szkoły Głównej Wielkiego Księstwa Litewskiego i Akademii Wileńskiej, natomiast Wileńskie Towarzystwo Naukowe powołało go do swego składu. Również jako kapłan zasłużył sobie na uznanie ze strony władzy kościelnej, czego wyrazem było przyznanie kilku godności duchownych takich jak: kanonika kruszwickiego, brzeskiego i inflanckiego oraz dziekana drohickiego.

Mieszkańcy Ciechanowca postanowili uczcić pamięć i zasługi swojego wielkiego rodaka fundując pomnik poświęcony jego osobie, autorstwa Jakuba Tatarkiewicza, którego odsłonięcie miało miejsce 25 kwietnia 1850 roku. W odrestaurowanym ciechanowieckim pałacu ma swoją siedzibę Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka, w którym można między innymi zwiedzić skansen Mazowiecko-Podlaski oraz ogród botaniczny roślin leczniczych zdatnych do zażycia lekarskiego zrekonstruowanego wg. planu ks. Kluka.

Epilog

Powoli dobiega końca nasza podróż z ciechanowieckim uczonym. Nie ukrywam, że z rozczarowaniem muszę przyznać, iż niemożliwe jest w ramach tego bądź, co bądź krótkiego artykułu przedstawienie całokształtu dokonać tego „wielkiego człowieka”. Mam jednak nadzieje, że dzięki wspomnieniu o Krzysztofie Kluku, jego pamięć i zasługi nie pozostaną tylko i wyłącznie w sferze zainteresowań biografów, ale jego postać odnajdzie liczne rzesze następców. Kończąc chciałbym przytoczyć fragment testamentu ks. Krzysztofa:

Parafio ciechanowiecka, nieużyteczny ci byłem, daruj mi, przepuść. Niech Bóg da po mnie pasterza, który by moje niedostateczności nagrodził (…).

Wszystkich, których choć trochę zainteresowała postać ks. Krzysztofa Kluka odsyłam do takich pozycji jak: Brzęk G., Krzysztof Kluk, Lublin 1977; Kluda E., Ksiądz Krzysztof Kluk, „Wszechświat”, R. 59, 1958, z. 1, s.25-26; Krzysztof Kluk – przyrodnik i pisarz rolniczy, pod red. J. Babicza, W. Grębeckiej, S. Inglota, Wrocław 1976; Marszałek K., Rady
i przesłania księdza Krzysztofa Kluka
, Ciechanowiec 2004; Uszyński K., Krzysztof Kluk – życie i działalność naukowa, „Rocznik Muzeum Rolnictwa w Szreniawie”, T. 2, 1970, s. 53-72.

Piotr Olędzki

Koło Naukowe Studentów Ochrony Środowiska KUL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply