Kraj i emigracja

Dzięki przepisom zawartym w art. 24 konstytucji obowiązującej niewątpliwym zwierzchnikiem Rzeczypospolitej jest prezydent Polski przebywający w Londynie. Władza Bieruta i jego następcy opiera się tylko o układy państw obcych, względnie o wolę okupanta naszego Kraju, która nie może być źródłem władzy praworządnej.

Każdy Polak zdaje sobie sprawę, żeśmy Ojczyzny za granicę nie wywieźli, że Ona jest tam, gdzie była zawsze. „Polska jest Polską” – mówił kiedyś najmądrzejszy polityk polski XVIII wieku, kanclerz litewski książę Michał Czartoryski.

W Kraju zaszły wielkie przemiany polityczne, społeczne, gospodarcze. Musimy się z tym liczyć jako z faktem realnym, a w wielu wypadkach nieodwracalnym.

Emigrację da się podzielić z grubsza na dwie części. Na tych, którzy nie widzieli kraju od lat 1939 i 1940, i na tych, którzy nie znają kraju od roku 1945. W okresie późniejszym dopłynął na emigrację stosunkowo nieznaczny jej odsetek.

Otóż ani pierwsi, ani drudzy nie mają już dzisiaj prawa decydowania o potrzebach wewnętrznych kraju po prostu dlatego, że już z wieloma objawami życia społecznego w kraju od dłuższego czasu nie mają realnego kontaktu.

Natomiast:

Niezależnie od wszystkich zmian w Kraju wiemy wszyscy, że Kraj cały oddycha wolą i wiarą odzyskania niepodległości państwowej.

Otóż już w prawie rzymskim istniało pojęcie „negotiorum gestor”, oznaczające kogoś, kto nie mając upoważnienia, broni jednak czyichś interesów.

Sąsiadowi płonie dom w czasie jego nieobecności. Przyjeżdżam i zajmuję się samowolnie ratunkiem tego domu, wydaję odpowiednie rozporządzenia, choć do tego przez sąsiada nie jestem uprawniony – oto jest istota pojęcia „negotiorum gestor”.

W zakresie woli Kraju przywrócenia Niepodległości emigracja polska winna spełniać rolę takiego negotiorum gestor.

Jesteśmy przy tym w tym szczęśliwym położeniu, że tytuły formalne posiadamy w pełni. Dzięki wyjątkowo szczęśliwemu zbiegowi okoliczności Konstytucja 1935 roku umożliwiła kontynuowanie władzy zwierzchniej prezydenta bez udziału wyborów powszechnych. Gdybyśmy tej konstytucji nie mieli, władza zwierzchnia Rzeczypospolitej wygasłaby już w roku 1940 i nie można byłoby jej formalnie rekonstruować.

Natomiast dzięki przepisom zawartym w art. 24 konstytucji obowiązującej niewątpliwym zwierzchnikiem Rzeczypospolitej jest prezydent Polski przebywający w Londynie. Władza Bieruta i jego następcy opiera się tylko o układy państw obcych, względnie o wolę okupanta naszego Kraju, która nie może być źródłem władzy praworządnej.

Na podstawie uwag powyższych możemy w sposób następujący sformułować stosunek emigracji do Kraju:

Emigracja nie ma prawa moralnego do pobierania decyzji w sprawach wewnętrznych Kraju.

Natomiast na emigracji leży i prawo, i obowiązek, i ciężar bronienia woli Kraju odzyskania Niepodległości.

Prawo – ponieważ prezydent Rzeczypospolitej rezydujący obecnie na uchodźstwie jest niezaprzeczalnym zwierzchnikiem Rzeczypospolitej pod względem legalnym i jako taki ma prawo występowania na mocy wszystkich umów międzynarodowych, które Rzeczpospolita przed wojną i podczas wojny zawarła.

Obowiązek nasz wynika ze świadomości, iż Kraj chce odzyskać Niepodległość, ale żadnej polityki celowej w tym kierunku prowadzić dziś nie jest w stanie.

Wreszcie ciężar bronienia Niepodległości wynika z rzeczy najgłębszych: z naszego poczucia miłości Kraju i chęci służenia mu w czasie naszego pobytu za granicą.

Stanisław Cat-Mackiewicz

Fragment pochodzi z książki Od małego Bergu do wielkiego Bergu, wyd. Universitas, Kraków 2014.

Portal KRESY.PL jest patronem medialnym wydania „Pism wybranych” Stanisława Cata Mackiewicza w krakowskim Universitas.

http://www.universitas.com.pl/katalog/kat_168

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply