Kontakty Kościoła katolickiego w Polsce z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym

Nie jest wykluczone, że rok 2010 przejdzie do historii jako rok przełomu w stosunkach Kościoła katolickiego w Polsce i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Od kilku miesięcy nastąpiło wyraźne przyspieszenie we wzajemnych relacjach. Z tej okazji prezentujemy panoramę wzajemnych kontaktów na przestrzeni ostatnich 30 lat.

Okres sowiecki

W okresie sowieckim kontakty biskupów i innych duchownych katolickich z Polski z ich braćmi w biskupstwie i kapłaństwie za wschodnią granicą były w praktyce niemożliwe. Komunistyczne władze ZSRR od początku walczyły na każdym kroku z religią i niechętnie spoglądały na jakiekolwiek kontakty swych obywateli, również duchownych, z zagranicą. Przy tym, jeżeli zgadzały się na ograniczoną wymianę Patriarchatu Moskiewskiego z innymi Kościołami prawosławnymi, głównie zresztą ze względów propagandowych (aby poprawić swój wizerunek za granicą), to kontakty międzywyznaniowe, szczególnie zaś z katolikami, i to z krajów sąsiednich, prawie nie istniały.

Nawet zwykłe indywidualne wyjazdy turystyczne były bardzo trudne – za Bug można było wyjechać właściwie tylko grupowo i na trasy, ustalone już wcześniej przez stronę sowiecką. Nieliczne podróże prywatne, wyłącznie na zaproszenie kogoś “stamtąd”, też musiały przebiegać zgodnie z ustaloną wcześniej trasą i programem.

Jednym pierwszych polskich kapłanów, który zaczął – zupełnie nieformalnie – odwiedzać tereny ZSRR był dominikanin o. Hauke-Ligowski. Od końca lat 60. ubiegłego wieku wyjeżdżał do ZSRR. Nawiązał tam wiele kontaktów w różnych środowiskach, wśród prawosławnych, katolików i niewierzących oraz ewangelizował.

Podobnie, już w latach 70-tych ubiegłego wieku nawiązane zostały nieformalne kontakty grupy polskich intelektualistów katolickich z wybitnymi naukowcami radzieckimi, będącymi na drodze poszukiwania wiary. Odbywało się to zazwyczaj w kuluarach oficjalnych konferencji naukowych skupiających głównie matematyków i fizyków. Partnerami po stronie radzieckiej byli wówczas naukowcy odkrywający chrześcijaństwo głównie dzięki spotkaniu z o. Aleksandrem Mieniem, charyzmatycznym prawosławnym kapłanem, współpracującym nieformalnie ze środowiskami moskiewskich intelektualistów. Podczas przyjazdów do Warszawy oazą dla nich był m. in. dom profesorów Renaty i Andrzeja Grzegorczyków. Dzięki temu już w tym okresie zawiązane zostały bardzo przyjacielskie kontakty grupy rosyjskich intelektualistów i przedstawicieli warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. W Warszawie od końca lat 70. pojawiał się kilkakrotnie, jako turysta sam o. Mień.

Wśród księży katolickich, którzy udawali się do ZSRR jako turyści, ale odwiedzali wspólnoty katolickie w republikach białoruskiej, litewskiej czy ukraińskiej, wymienić można także kapucyna o. Stanisław Padewskiego (późniejszego biskupa charkowskiego) czy ks. Władysława Blina (późniejszego biskupa witebskiego).

Biskup R. Andrzejewski – początki wyjazdów hierarchii

Bodaj jako pierwszy z naszych hierarchów wschodnią granicę zaczął przekraczać, i to kilkakrotnie, nieżyjący już biskup pomocniczy diecezji włocławskiej Roman Andrzejewski (1935-2003). Umożliwiły to przemiany zwane “pierestrojką”, związane z wyraźną odwilżą na tle religijnym. W latach 1987-89 odbył on sześć podróży do Kraju Rad, odwiedzając tam za każdym razem różne jego rejony, przede wszystkim Litwę, a także Białoruś, Ukrainę, Rosję, a nawet daleką Azję Środkową: Kazachstan, Tadżykistan, Uzbekistan i Kirgizję.

Bp Andrzejewski po raz pierwszy udał się na wschód w lipcu 1987 – wyjechał wówczas na Litwę, na obchody 600-lecia chrztu tego narodu. Reprezentował tam Kościół w Polsce, nieoficjalnie oczywiście, choć z drugiej strony nie ukrywał się. Odwiedził wówczas także kilka parafii na Białorusi i – jak wspominał po latach – gdy w samochodzie, którym jechał, celnik sowiecki okrył niektóre elementy jego stroju biskupiego, wyjaśnił, że tak się czasami ubiera. Ale gdy już jako biskup miał iść w procesji w parafii białoruskiej, trzeba było wyjąć z jednej z drewnianych rzeźb w kościele… pastorał, żeby gość z Polski mógł wystąpić w całej okazałości.

Wszystkie te podróże biskup pomocniczy z Włocławka odbywał dzięki zaproszeniom, otrzymywanym czy to od swej rodziny mieszkającej w okolicach Wilna, czy od tamtejszych księży i innych osób zza wschodniej granicy. Przyjmował również u siebie gości stamtąd: jak wyliczył, do początku lat dziewięćdziesiątych przez jego mieszkanie przewinęło się ok. 130 takich osób.

W końcu lat 80-tych doszło do nawiązania bezpośrednich kontaktów pomiędzy działającymi w Polsce międzynarodowymi ruchami katolickimi a katolikami i prawosławnymi z terenów ZSRR. W 1989 r. ustanowiona została na Białorusi misja rodzin z Drogi Neokatechumenalnej. Dwie rodziny z Polski (w tym znanego dziennikarza Ryszarda Montusiewicza) oraz dwie rodziny z Hiszpanii osiadły na kilka lat w Homlu i Bobrujsku. Mieszkając w zwykłych blokach prowadziły jednocześnie pracę ewangelizacyjną, tworząc zręby pod przyszłe parafie.

W tym samym czasie polskie wspólnoty ruchu “Wiara i Światło” podjęły inicjatywę stworzenia placówki tego ruchu w Moskwie. Pierwsza rosyjska wspólnota “Wiara i Światło” powstała wiosną 1989 r., w ślad za rekolekcjami, które dla ponad stu Rosjan, prawosławnych i katolików, przeprowadził w prywatnym moskiewskim mieszkaniu Jean Vanier.

Podróże Prymasa Polski

W 1988 r. doszło do pierwszego oficjalnego wyjazdu Prymasa Polski do ZSRR. Kard. Józef Glemp, jako członek delegacji Stolicy Apostolskiej, wziął udział w obchodach tysiąclecia chrztu Rusi Kijowskiej w dniach 7-15 czerwca 1988 w Moskwie, ówczesnym Zagorsku i Kijowie. Uroczystości te, do których Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) przygotowywał się wprawdzie od kilku lat, ale raczej skromnie, nabrały niespodziewanie wielkiego rozmachu dzięki wspomnianej pieriestrojce i związanej z tym zmianie polityki wewnętrznej (i częściowo zagranicznej) władz sowieckich, kierowanych przez Michaiła Gorbaczowa.

Program pobytu delegacji watykańskiej i, oddzielnie, kard. Glempa był bardzo bogaty, uczestników uroczystości – rosyjskich i zagranicznych – przyjął na Kremlu osobiście Gorbaczow, mogli oni ponadto spotkać się z wieloma innymi wysokim przedstawicielami rządu. Prymas Glemp rozmawiał m.in. z ówczesnym przewodniczącym Rady ds. Religii przy Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Konstantinem Charczewem, a także z ówczesnym patriarchą moskiewskim i Wszechrusi Pimenem.

W kilka miesięcy później – w dniach 5-7 września 1988 r. prymas odbył błyskawiczną podróż po Białorusi, odwiedzając w ciągu trzech dni siedem miast, głównie w zachodniej części. Chociaż był to wyjazd w do parafii katolickich i do Polaków na tych ziemiach, w programie znalazło się też spotkanie z prawosławnym metropolitą mińskim i białoruskim (dziś patriarszy egzarcha Białorusi) Filaretem.

9 grudnia tegoż roku kard. Glemp przyjął w Warszawie innego prawosławnego hierarchę z ZSRR – metropolitę lwowskiego Nikodema.

Później podróże ówczesnego prymasa na wschód stały się znacznie częstsze i coraz dłuższe, nie ograniczając się do Rosji, ale obejmowały dłuższe pobyty także w innych republikach. Szczególnie ważne były wyjazdy w latach 1992 i 1999. Tę pierwszą podróż kard. Glemp odbył w dniach 4-12 sierpnia, odwiedzając Moskwę i Kazachstan, który był głównym celem wyjazdu. Gość z Polski odwiedził tam liczne skupiska Polaków, odprawiał dla nich msze, udzielał sakramentów i poświęcił kamień węgielny pod kościół w Oziornoje.

Z punktu widzenia kontaktów z prawosławiem największe znaczenie miało spotkanie kardynała Glempa z ówczesnym patriarchą Aleksym II, którego zaprosił do Polski. Po powrocie do Ksiądz Prymas zapewnił, że zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przyjął zaproszenie i nawet do wizyty miało dojść jeszcze przed końcem tamtego roku, ale – jak wiemy – nic z tego nie wyszło ani wtedy, ani później.

W kilka lat później w lipcu 1999 r. kard. Glemp udał się na Syberię, gdzie odwiedzał mieszkających tam Polaków i miejscowych katolików oraz spędził część swego letniego wypoczynku. W Irkucku poświęcił plac pod powstającą tam katedrę. Ale i tym razem “zahaczył” o Moskwę, gdzie m.in. rozmawiał z patriarchą Aleksym II. Później w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że nie ponawiał już zaproszenia dla swego rozmówcy, ale jest ono nadal aktualne i wiążące.

Między tymi dwiema podróżami była też wizyta w dniach 15-16 czerwca 1998 w Sankt-Petersburgu, gdzie Ksiądz Prymas m.in. poprowadził pierwszą od 1917 r. procesję ulicami miasta w uroczystość Bożego Ciała.

Ponadto obecny prymas-senior co najmniej dwukrotnie odwiedzał Katyń (4 VI 1995 i 28 VII 2000), gdzie najpierw poświęcił teren pod przyszły polski cmentarz wojskowy, a następnie sam cmentarz. W homilii powiedział wówczas m.in., że “Katyń jest dziś znakiem odrzucenia kłamstwa”.

Ale nie tylko podróże do ZSRR i Rosji były dla kard. Glempa okazjami do kontaktów z prawosławiem zza wschodniej granicy. Kilkakrotnie przyjmował hierarchów stamtąd, gdy odwiedzali Polskę. 30 sierpnia 1989 rozmawiał w swej rezydencji z metropolitą mińskim Filaretem, który gościł go rok wcześniej u siebie. Hierarcha białoruski przebywał w Warszawie z okazji odbywającego się wówczas spotkania międzyreligijnego “Nigdy więcej wojny!”, zorganizowanego w 50. rocznicę wybuchu II wojny światowej przez rzymską Wspólnotę św. Idziego.

27 marca 2004 ks. prymas przyjął w Warszawie przebywającego z wizytą oficjalną w Polsce ówczesnego przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, metropolitę smoleńskiego i kaliningradzkiego Cyryla, dziś patriarchę moskiewskiego. Metropolita odbierał wtedy doktorat honoris causa Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie i odwiedził kilka ośrodków prawosławnych w Polsce.

Inne kontakty

Do Rosji – choć rzadko – jeździli też niektórzy inni hierarchowie z Polski. W dniach 12-13 grudnia 1999 metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński, obecny następca kard. Glempa na stolicy prymasowskiej. Reprezentował Episkopat Polski na uroczystości konsekracji katolickiej katedry Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Moskwie. Spotkał się wówczas m.in. z metropolitą Cyrylem.

We wrześniu 2005 r. przybył do Polski na zaproszenie abp. Muszyńskiego bp Hilarion (obecny szef Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego), który wówczas pełnił urząd prawosławnego biskupa Wiednia i Austrii. Okazją ku temu był VI Zjazd Gnieźnieński. Bp Hilarion w swym przemówieniu sformułował apel o powołanie ” katolicko-prawosławnego” sojuszu przeciwko niebezpieczeństwom “walczącego ateizmu, relatywizmu i islamu”.

“Jeśli razem stawimy im czoło, będziemy silniejsi” – przekonywał. Jego zdaniem potrzebny jest nie sojusz teologiczny, ale strategiczny. “Czas płynie szybko, za 20 czy 30 lat może być za późno” – kontynuował. Wezwanie to – jak podkreślał – dotyczy kwestii etycznych, takich jak bioetyka, czy polityka rodzinna, gdyż współczesny kryzys demograficzny nie ma przyczyn ekonomicznych lecz duchowe. “Debata między chrześcijanami a ideologią sekularyzmu jest debatą o przyszłość Europy, ma ona charakter antropologiczny. “Wspólnie możemy pomóc Europie w rozwiązywaniu wielu problemów” – przekonywał wówczas bp Hilarion.

W styczniu 2008 r. abp Muszyński znalazł się ponownie w stolicy Rosji, a także w Siergijew Posadzie (czyli dawnym Zagorsku w czasach komunistycznych), gdzie m.in. uczestniczył w spotkaniach ekumenicznych i spotkał się z miejscowymi katolikami. Miasteczko Siergijew Posad – duchowa stolica rosyjskiego prawosławia – utrzymuje bliskie kontakty z Gnieznem, kolebką chrześcijaństwa i państwa polskiego.

Podczas tej wizyty ambasador Polski w Rosji Jerzy Bahr zaproponował abp. Muszyńskiemu nawiązanie kontaktów z mnichami rosyjskimi z klasztoru św. Nila na wyspie Stołobnoje koło Ostaszkowa, którzy chcą u siebie zbudować kaplicę poświęconą pamięci Polaków zamordowanych w 1940 w tym miejscu. Ambasador wcześniej wielokrotnie odwiedzał ten klasztor wraz z potomkami pomordowanych Polaków, uczestnicząc we wspólnych modlitwach i budując przyjacielskie, wzajemne relacje.

Ożywienie relacji

Odpowiedzią na tę inicjatywę była ubiegłoroczna wizyta delegacji mnichów z Nilskiego Monasteru, którzy przybyli do Polski w dniach 23-29 września. Odwiedzili m.in. Warszawę, Gniezno, Częstochowę i Płock. W klasztorze na Jasnej Górze otrzymali kopię jasnogórskiej ikony Matki Bożej, którą następnie zawieźli ze sobą do klasztoru i specjalnie dla niej mają zbudować kaplicę dla uczczenia polskich męczenników.

W ślad za tym – jak poinformował KAI abp Henryk Muszyński – nastąpiła oficjalna korespondencja przedstawicieli Patriarchatu Moskiewskiego do polskich biskupów, m. in. w postaci bardzo życzliwego listu jaki nadesłał mu metropolita Hilarion, obecny przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, z okazji nominacji na Prymasa Polski w grudniu ub. r.

Kolejnym krokiem była wizyta w Warszawie 28 stycznia br. o. ihumena Filipa Riabycha, zastępcy przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. Tematem rozmowy z bp. Stanisławem Budzikiem, sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski – jak sformułowano w oficjalnym komunikacie BP KEP – była “potrzeba wspólnego chrześcijańskiego świadectwa we współczesnym świecie”. Za kilka tygodni przybędzie do Warszawy metropolita Hilarion, stojący na czele wspomnianego wydziału Patriarchatu, osoba numer dwa Rosyjskiej Cerkwi, który odpowiada za jej relacje zagraniczne.

Nie wiemy jeszcze jaką formę przybierze postulowane “wspólne świadectwo” obu Kościołów. Z pewnością jego istotną treścią będzie pamięć o męczennikach: katolickich i prawosławnych – ofiarach bezbożnego sowieckiego reżimu, który spętał tę cześć świata na kilkadziesiąt lat.

KAI/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply