Po tym gdy wybrani niedawno deputowani hiszpańskiego parlamentu nie byli w stanie wyłonić nowego rządu król Filip VI podpisał akt rozwiązania parlamentu.
Hiszpanie będą więc mogli udać się do urn po raz drugi w ciągu nieco ponad czterech miesięcy. Poprzednie wybory odbyły się 20 grudnia 2015 r. Jednak żadna z partii nie uzyskała większości. Zwycięska wówczas Partia Ludowa zusykała zaledwie 123 mandaty w liczącym 350 deputowanych parlamencie. Jednak nie udało jej się ostateczni przekonać do współpracy ani reprezentantów liberalnej partii Ciudadanos (40 mandatów), ani socjalistów (90 miejsc). W opozycji od początku pozostawali deputowani nowego ruchu lewicowego Podemos.
Sondaże wskazują, że choć rozkład sympatii Hiszpanów się nie zmienił, to jednak wyraźnie mniej spośród z nich planuje wziąć udział w wyborach, a to zwykle podwyższało szanse Partii Ludowej.
news.xinhuanet.com/kresy.pl
dupokracja jest strasznie droga… pod każdym względem.