Serbowie w Kosowskiej Mitrowicy rozpoczęli budowę muru wzdłuż brzegu rzeki Ibar dzielącej miasto na dwie części – jedną zamieszkałą przez Albańczyków, drugą właśnie przez Serbów. Albańskie władze w Prisztinie sprzeciwiają się inicjatywie.

Minister Środowiska i Planowania Przestrzennego częściowo uznawanej Republiki Kosowa Bedri Halimi ogłosił 8 grudnia nakaz zaprzestania prac przy konstrukcji muru wzdłuż północnego brzegu rzeki Ibar w Kosowskiej Mitrowicy. W podobnym duchu wypowiedziała się dzień wcześniej prisztińska minister dialogu Edita Tahiri, oskarżająca Serbów, że przez budowę muru prowadzą do eskalacji konfliktu etnicznego. Z inicjatywą budowy bariery o wysokości dwóch metrów wyszły bowiem władze serbskiej dzielnicy, które pomne najnowszej historii miasta, obawiają się albańskich sąsiadów z drugiej strony rzeki, stanowiących przy tym większość mieszkańców całej aglomeracji.

Choć minister Halimi wydał zakaz budowy muru, premier prisztińskiego rządu Isa Mustafa mówił w czwartek, że o jego legalności musi zadecydować prawo. Na krytyki prisztińskich ministrów zdecydowanie odpowiadał burmistrz północnej części Kosowskiej Mitrowicy Goran Rakić. Jak powiedział serbskiej agencji informacyjnej Tanjug – “nie zniszczymy muru, który jest budowany w pobliżu północnej strony mostu [na rzece Ibar] i minister Tahiri nie będzie decydował co ma być budowane, a co nie ma być budowane w tej części miasta”. Zapewniał przy tym, że już wcześniej władze w Prisztinie i misja Unii Europejskiej były informowane o planach budowy bariery.

Zamieszkana przez 70 tys. mieszkańców Kosowska Mitrowica leży na połnocy Kosowa, pod faktyczną władzą struktur Republiki Kosowa, której państwowości nie jest uznawane przez Serbię. Przez miasto przepływa rzeka Ibar dzielącą je na dwie części. Pólnocną – mniejszą zamieszkują Serbowie, według spisu z 1991 roku stanowiący 10% mieszkańców całej aglomeracji. Obok nich żyją też Cyganie. Na południowym brzegu żyją stanowiący według przytaczanego spisu 78% mieszkańców Albańczycy oraz kilka tysięcy również muzułmańskich Boszniaków. Konflikt rozpoczęty w latach 90 XX wieku przez “Wyzwoleńczą Armię Kosowa” (UCK) doprowadził ostatecznie do interwencji NATO przeciw Jugosławii. NATO roztoczyło parasol ochronny nas albańskimi separatystami, którzy w 2008 r. jednostronnie proklamowali Republikę Kosowa uznaną przez większość państw zachodnich, w tym Polskę.

Kosowska Mitrowica znalazła się pod władzą Albańczyków z Prisztiny stając się przy tym największym skupiskiem Serbów, którzy zdecydowali się pozostać w zbuntowanym regionie. Do 2013 roku wszystkich pracowników sektora publicznego opłacał w serbskiej części miasta Belgrad, a policja podlegająca Prisztinie nie miała do niej wstępu. Dopiero w tymże roku albańscy policjanci i urzędnicy pojawili się na północnym brzegu, na mocy porozumienia zawartego przez władze regionu i Serbii w Brukseli. Belgrad ugiął się wówczas przed Unią Europejską i zwinął swój system administracyjny. Jednocześnie serbska dzielnica została wyodrębniona z miasta jako osobna jednostka administracyjna z odrębnym samorządem.

Szowinistyczne nastroje wśród Albańzzyków doprowadziły do podziału miasta według kryteriów etnicznych, z rzeką Ibar jako okresami nieprzekraczalną granicą. Dochodziło z nim wielokrotnie do groźnych rozruchów. W marcu 2004 roku w czasie pogromów Serbów przeprowadzonych przez Albańczyków, w Kosowskiej Mitrowicy doszło do starcia na moście na rzece Ibar. Interweniowali żołnierze NATO, 300 osób zostało rannych. Do kolejnych poważnych niepokojów w mieście nastąpiło po proklamacji Republiki Kosowa, kiedy to lokalni Serbowie, nie uznając jej, zajęli urzędy i budynek misji ONZ. Użyto przeciw nim policji i żołnierzy NATO. Zginął wóczas jeden policjant w ramach misji ONZ z Ukrainy. Rannych zostało 70 Serbów, a po drugiej stronie 61 policjantów z ramienia ONZ i żołnierzy NATO.

We wrześniu 2011 roku Serbowie zablokowali mosty na Ibarze by nie dopuścić do rozmieszczenia na, nieuznawanej przez nich, granicy między Kosowem a Serbią strażników i celników podlegających Prisztinie. Doszło wówczas do licznych starć z żołnierzami z misji NATO – KFOR. W ruch poszły gaz łzawiący, gumowe kule, a sporadycznie nawet ostra amunicja. Przy czym Serbowie również używali broni palnej, doszło nawet do wybuchu bomby domowej roboty, która raniła czterech żołnierzy NATO. Blokady ciągnęły się tygodniami. W lutym 2012 roku, tak jak w dwóch innych gminach zamieszkanych w większości przez Serbów, w północnej części Kosowskiej Mitrowicy zorganizowane zostało nieuznawane przez Albańczyków i Unię Europejską referendum. 99,7% spośród 26,7 tysięcy głosujących kosowskich Serbów opowiedziało się przeciw uznawaniu państwowości Republiki Kosowa i zwierzchności jej władz. Utarczki w mieście ciągnęły się przez cały rok 2012. Most na rzece Ibar został ostatecznie odblokowany dopiero w 2015 roku.

W 2013 roku, zgodnie z wspomnianym porozumieniem, zamieszkana przez Serbów północna Kosowska Mitrowica uzyskała status odrębnej jednostki administracyjnej ale już w ramach Republiki Kosowa. Jej radni wybrani w wyborach przeprowadzonych już w ramach porządku prawnego tego parapańswa złożyli przysięgę na wierność temu porządkowi. Mimo to systuacja w mieście pozostaje napięta, czego dowodem jest inicjatywa budowy muru i kontrowersje jakie wywołuje.

Czytaj także: Balkan Insight: Firma amerykańskiego generała będzie miała monopol na wydobycie węgla w Kosowie

Zamieszki w Kosowskiej Mitrowicy na moście odzielającym dzielnicę serbską od albańskiej w marcu 2004 roku.

Zamieszki z 10 września 1999 roku

balkaninsight.com/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • krok
      krok :

      Byli jugole czekają, aż jakiś większy konflikt na świecie wybuchnie, może na ukrainie skoro amerykanie chcą ja zbroić przeciwko ruskim. Wówczas “kosovo je srbija” . Macierewicz będzie wniebowzięty, jak mocarstwa światowe w końcu docenią Polskę i zrobią z Polski główne pole bitwy.