Miasto al-Bab w północnej Syrii było celem ofensywy oddziałów tureckich. Jednak to nie one, lecz syryjska armia rządowa domknęła okrążenie wokół tego punktu oporu ISIS.

Al-Bab było wysuniętą placówką “Państwa Islamskiego”, które uprzednio wyparło z tego miasta inne ugrupowania antyrządowe. Po wkroczeniu do północnej Syrii sił tureckich, które w ramach operacji “Tarcza Eufratu” wsparły miejscowe grupowania sunnickie, Turcy za główny cel ofensywy obrali właśnie al-Bab, z myślą o zapewnieniu dogodnych pozycji dla protegowanych przez siebie bojowników, ale też wbiciu klina między tereny opanowane przez Kurdów, którzy w północnej Syrii ustanowili swoją faktyczną autonomię terytorialną – Rożawę. Ankara właśnie Kurdów rozpatruje jako głównego wroga. Jednak oddziały tureckie, wspierane przez miejscowych sprzymierzeńców, czyniły od sierpnia zeszłego roku bardzo powolne postępy i utknęły w walkach pod al-Bab. Jak informuje telewizja Al-Jazeera okrążenie wokół niego właśnie domknęły oddziały Syryjskiej Armii Arabskiej. Żołnierze syryjscy odcięli drogi prowadzące do faktycznej stolicy “Państwa Islamskiego” ar-Rakki oraz do opanowanej przez dżihadystów prowincji Dajr az-Zaur. Potwierdza to śledzący sytuację militarną w Syrii portal Al-Masdar News.

Syryjscy żołnierze znajdują się już 6 km od miasta. Taka sytuacja rodzi ryzyko konfrontacji. Turcja była jednym z czołowych orędowników rebelii i scenariusza “zmiany reżimu” w Syrii. Dopiero interwencja rosyjska na korzyść prezydenta tej ostatniej, Baszara al-Asada, skłoniła Ankarę do zmniejszenia swoich ambicji i skoncentrowania się na zabezpieczeniu terenów przygranicznych sąsiedniego państwa. Ruch syryjskiej armii można postrzegać jako wyznaczenie granicy dla penetracji syryjskiego terytorium.

Według Al-Jazeery atak armii rządowej wspierało rosyjskie lotnictwo. W rejonie al-Bab wspierało on także ataki na tureckim odcinku frontu, co może sugerować, że sytuacja jest pod kontrolą. Nie inaczej twierdził zresztą cytowany przez katarską telewizję dowódca miejscowych Turkmenów, wspieranych przez oddziały Ankary. Wyraził on “zadowolenie” z tego, że Rosjanie są wśród sił syryjskich prowadzących operację w rejonie al-Bab – “nie spodziewam się starć” – podsumował.

aljazeera.com/almasdarnews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply