Zdaniem generała Adama Rapackiego: politycy, którzy zasiali tak dużo nienawiści w społeczeństwie, mogą spodziewać się tego, że w którymś momencie jacyś desperaci dokonają zamachu.

Rapacki stwierdził, że to iż nie doszło do żadnego zamachu terrorystycznego podczas Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO, nie jest specjalnym skukcesem, m in dlatego, że Polska nie znajduje się na pierwsze linii frontu walki z terroryzmem.Wyjaśnił także: Oczywiście, to że tak duże imprezy odbyły się bez jakichś poważnych incydentów świadczy o tym, że nasze służby, mimo różnych zawirowań, dobrze radzą sobie z takimi wyzwaniami. Ale jeśli chodzi o naszą wiedzę wyprzedzającą na kierunkach zagrożeń terrorystycznych, to nie byłbym aż takim optymistą.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Polska: coraz więcej śledztw ws. terroryzmu

Rapacki stwierdził także, że o ile Polsce nie grozi w najbliższym czasie “międzynarodowy terroryzm”, o tyle może pojawić się zagrożenie terroryzmem rodzimym. Jego zdaniem politycy, którzy zasiali tak dużo nienawiści w społeczeństwie, powinni spodziewać się tego, że w którymś momencie jacyś desperaci spróbują dokonać zamachu. Przypomniał o Ryszardzie Cybie, zabójcy europosła PiS Marka Rosiaka. Podsumowując, stwierdził: Wcześniej, czy później w Polsce dojdzie do zamachów – czy to rodzimych, czy ze strony islamskich terrorystów. Trzeba się na to przygotować i nie panikować.Zdaniem byłego wiceszefa policji, z tego powodu nie powinno się zwalniać ludzi, którzy mają duże doświadczenie, ale według rządzących urodzili się za wcześnie.

kresy.pl / rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply