Rosja zmontowała kampanię dyskretnych środków gospodarczych i politycznych, by manipulować pięcioma krajami Europy Środkowej i Wschodniej, dyskredytować zachodni model liberalnej demokracji i osłabiać więzy transatlantyckie – stwierdzono w raporcie CSIS.

Według opublikowanego w czwartek raportu, Moskwa dokooptowała popularnych polityków, dążąc do zdominowania rynków energetycznych i innych sektorów gospodarczych, a także osłabienia przedsięwzięć antykorupcyjnych, próbując zyskać wpływ na rządy Bułgarii, Węgier, Łotwy, Serbii i Słowacji.

Autorami raportu “The Kremlin Playbook: Understanding Russian Influence in Eastern and Central Europe”są Centrum ds. Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) z Waszyngtonu oraz bułgarskie Centrum ds. Studiów nad Demokracją. Ich zdaniem w pewnych krajach rosyjskie wpływy stały się tak wszechobecne i endemiczne, że zagrażają ich stabilności, jak również ich prozachodniej orientacji i Euro-Atlantyckiej stabilności.

Głównym autorem raportu jest Heather Conley, była urzędnik Departamentu Stanu USA, a amerykańscy oficjele mówią, że zgadzają się z ustaleniami nt. zaangażowania Rosji na wschodzie Europy. Wypowiadają się jednak anonimowo, gdyż – jak twierdzi Reuters – Biały Dom zakazał urzędnikom publicznego komentowania wrogich rosyjskich działań. Zdaniem jednego z nich, Rosja wykorzystuje obecnie internet, by osłabiać swych oponentów i instytucje zachodnie.

W publikacji jako przykład podano m.in. umowę wartą ponad 12 mld euro na budowę przez Rosjan dwóch nowych reaktorów jądrowych w elektrowni na Węgrzech. Zwrócono również uwagę na prorosyjsjkich biznesmenów, którzy uzyskują stanowiska polityczne i osłaniają rosyjskie interesy.

Przeczytaj: Węgierski realizm

W raporcie stwierdzono, że presja gospodarcza na Bułgarię ze strony Rosji jest tak duża, że kraj ten znajduje się w stanie wysokiego ryzyka przejęcia państwa przez wpływy rosyjskie.

Conley jest zdania, że opisywane przez jej zespół wyzwania są zbyt słabo naświetlane przez polityków, zarówno amerykańskich, jak i europejskich. W raporcie proponuje też środki, mające na celu ograniczenie, jak to określa, „niecnotliwego cyklu” tajnego wpływu Rosji. Dotyczą one większego nacisku na nielegalne przepływy finansowe i modernizację amerykańskich programów pomocowych, by podkreślić wzmocnienie zarządzania i zwalczania rosyjskich wpływów.

Wcześniej inny think-tank, brytyjski Centre for Historical Analysis and Conflict Research związany z armią opublikował podobny raport, w którym stwierdzono m.in., że Rosja otworzyła „nowy front polityczny wewnątrz Europy poprzez wspieranie skrajnej prawicy przeciwko liberalnej Unii Europejskiej”. Zaznaczono także, że rządy na Węgrzech i w Grecji „otwarcie sympatyzują) z Putinem. – W rezultacie istnieje wyraźna „piąta kolumna” w środkowej i zachodniej Europie, która osłabia naszą odpowiedź na rosyjską agresję – napisano w raporcie.

Reuters.com / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. cyna
    cyna :

    Ciężko uwierzyć żeby rosja inwestowała w siły które później nie będzie miała jak kontrolować a które jak dojdą do władzy to pierwsze co zrobią to zniszczą wszelkie formy kontroli i wpływu wszelkich państw trzecich na wewnętrzną sytuację kraju. No chyba że jest to odruch desperacji i forma walki z międzynarodowym lewactwem i żydostwem. Czasem nawet zły zrobi coś dobrego.

    • gan
      gan :

      Mylisz się. Z budowaniem kontroli strefy wpływów jest tak samo jak z uwodzeniem kobiety. Kwiaty, świecidełka i w końcu wyląduje z Tobą w łóżku. Będziesz próbował ją wziąć gwałtem – to dostaniesz po mordzie. Dlatego właśnie owe “siły” nie będą nic a nic niszczyć w protektoracie Rosji, tylko skupią uwagę na tym, by taki system utrwalać… Wszak bez niego nie będzie już więcej świecidełek….

  2. votum_separatum
    votum_separatum :

    @Gan: 14.10.2016 23:24 Twoje przemyślenia nadają się do amerykańskich think-tanków. Rosja małpuje USA, które w państwach graniczących z Rosją, po nieudanych “kolorowych i demokratycznych” rewolucjach wzniecają nacjonalizmy aby modelować antyrosyjsko tamtejsze społeczeństwa, podobnie i Rosja stawiać może na podobne karty na zachodzie. Tyle, że rozsadzenie UE może nam wyjść tylko na dobre 🙂

  3. antymajdan
    antymajdan :

    “Ich zdaniem w pewnych krajach rosyjskie wpływy stały się tak wszechobecne i endemiczne, że zagrażają ich stabilności, jak również ich prozachodniej orientacji i Euro-Atlantyckiej stabilności.” Należałoby jednak co jakiś czas przypominać niektórym, że demokracja to taki system, w którym jak większość postanowi trzymać np. z Rosjanami a przegonić np. mafię chazarsko-jankeską to żadnym tinktankom nic do tego.